Jama Taimi

Mort
Upiór

Mort


Male Liczba postów : 237
Wiek : 31
Skąd : dGr

     
Jak dla usera i jego postaci, to Az nie sprawiał kłopotów ani problemów. Był jakby to rzec... Wzorowym synusiem. Nie przeszkadzał, a wręcz wprowadzał pogodny nastrój dla każdego z tu obecnych. Przynajmniej tak uważał sam Mort. Cieszył się, że przyszedł tu właśnie z nim. Jakąś tam namiastkę rodzinnych klimatów mógł doznać.
- Nie martw się Az, wszystko jest okej. Lecz nie musisz siedzieć tu przez cały czas. Przepraszam, jeśli poczułeś się skrępowany. Zawsze masz prawo własnego wyboru, jednak pamiętaj, iż tutaj zawsze będziesz miał swoje miejsce. - rzekł ciepło i bez zająknięcia. Nie chciał by samczyk ich opuszczał, jednak nie miał prawa go tu trzymać jak w klatce. Miał tylko nadzieję, że Az'owi nic się złego nie przytrafi pod nieobecność Mort'a.
Spojrzał na Tai. Patrzył na Nią dłuższą chwilę, widział w Niej cały sens jego życia, cały świat. I nie miał zamiaru go opuszczać. Nawet na sekundę.
Sergey
Dorosły

Sergey


Male Liczba postów : 314
Wiek : 25
Skąd : Mała wieś pod Warszawą

     
Sergey'a nikt tu nie potrzebował. Był niezauważany, zbędny. Wniosek? Nie mają dla niego żadnych rozkazów.
Wilkopodobny wstał więc. Przeciągnął się po kociemu, po czym ruszył przed siebie, w kierunku bliżej nieokreślonym. Może tam czekają na niego rozkazy?
Post krótki, bez sensu i weny.
Cóż.

zt.
Taimi
Dorosły

Taimi


Female Liczba postów : 303
Wiek : 27

     
A Taj? Taj się totalnie zwiesiła, przyglądając nadal miejscu, gdzie niedawno był jeszcze ogień. Milczała i zdawała się nie reagować na żadne bodźce, ani na dźwięki, ani na widok przyglądającego się jej osobie Mort'a. Zamyśliła się, jednak jeśli ktokolwiek zapytałby, o czym tak myśli, nie byłaby w stanie odpowiedzieć. Kazdemu się zdarza. Jej ogon przemknął po podłożu, by opatulić jedną z tylnych łap, zaś ucho poruszyło się lekko, jakby Taimi wlaśnie zrzucała z niego jakiś śmieć, okruch czy paproch.
Mort
Upiór

Mort


Male Liczba postów : 237
Wiek : 31
Skąd : dGr

     
Skoro Taimi milczała, to i samiec nie miał nic do powiedzenia zbytnio... Cóż, może nie chciała z nim już rozmawiać ? Może zrobił coś nie tak jak zwykł ? A może ktoś tu miał dziwne humorki... Nie sposób było wyczuć co się stało, że nastała taka bezgraniczna cisza. Trudno. Samiec poszedł na bok, by przynieść trochę drewna. Tamto w kominku już nieco się wypaliło, toteż siłą rzeczy trzeba było uzupełnić braki. Nawrzucał drewienka do środka, a ogień buchnął na nowo, dając o sobie znać w postaci ogromu ciepła w pomieszczeniu.
Spojrzał na Az'a, zaraz potem znów na Taimi i tak na zmianę, aż w końcu położył się na futrze i pysk zasłonił łapami. Po raz pierwszy od dłuższego czasu zaczął znów się czegoś obawiać...
Azazel
Dojrzewający

Azazel


Male Liczba postów : 51
Skąd : Świat

     
Znów nastała cisza, ciekawe dlaczego. W sumie nic złego, nikt nie powiedział. Czyżby to było przez Aza, wstydzą się? Może chodzi o prywatność, kto wie.
- Dlaczego nie rozmawiacie ze sobą, tak przyjemnie się na was patrzy. Kiedy rozmawiacie ze sobą. Dodał, następnie usiadł. Z uśmiechem na pyszczku chciał zmusić ich do rozmowy, nie można tak milczeć. W końcu to psuje całą dobrą atmosferę. W sumie Az miał nawet temat, który mu pomoże w jego celu życiowym.
- Miałbym pytanie. Czy może wiecie coś na temat magii?
Spytał, po chwili zamilknął. Chciał wpierw dowiedzieć się czy ktoś wie, bo rozwijanie tematu na razie nie ma sensu. Trzeba być cierpliwym.
Taimi
Dorosły

Taimi


Female Liczba postów : 303
Wiek : 27

     
Kiedy ogień znów zaczął w najlepsze grzać, była szamanka podeszła nieco bliżej płomieni, by wysunąć w kierunku ognia łapki, poruszając nimi lekko oraz pocierając jedną o drugą. Przyjemne to było uczucie, bez dwóch zdań. W zamyśleniu umknęły jej słowa Azazela. Zakodowała, co prawda, że młodzieniec coś mowił, nie skupiła się jednak na samym przekazie i na slowach, które wypowiadał. Zamrugała nerwowo, potrząsnęła głową, by zaraz spojrzeć na Az'a.
- Przepraszam, co mówiłeś? Wyłączyłam się, nie gniewaj się - poprosiła, delikatnie unosząc krańce pyska. Martwił ją w dalszym ciągu koszmar Mort'a, jednak wraz ze statusem szamana utraciła swoją wrażliwość na bodźce pochodzenia 'nie z tego świata', więc nie wyczułaby zapewne nawet zmiany w duszy lubego. Biedna Taimi. Po tym wszystkim...
Mort
Upiór

Mort


Male Liczba postów : 237
Wiek : 31
Skąd : dGr

     
A Mort nadal tkwił w bezruchu z przykrytym łbem - łapami. Myślał i myślał, lecz co miał wymyślić. Tai w dalszym ciągu nie odezwała się do Niego, lecz wydobyła z siebie słowa skierowane do Az'a. Cóż, jak na jego dumę to nieco się tym faktem poirytował. W końcu chyba był dla Niej kimś ? Teraz jednak czuł, że tak nie jest... Z każdą minutą milczenia było coraz gorzej. W jego łbie tłumiło się od różnych scenariuszy. Wtedy właśnie wymyślił, by odkryć kim był przedtem. Co spowodowało, iż Tai go opuściła. Musiał ujrzeć to na własne oczy. I wtedy właśnie pomysł z "wycieczką" zaczął żyć.
Był teraz cicho, jego spokojne zachowanie nie świadczyło o niczym złym. Po prostu nikt go nie pytał o nic, pomijając słowa Az'a, ale to nie jego chciał usłyszeć w tamtej chwili.
Azazel
Dojrzewający

Azazel


Male Liczba postów : 51
Skąd : Świat

     
Az trochę się zagubił, wszyscy stali się tacy przygnębieni. Chyba że to jego wyobraźnia.
- Jednak coś was dręczy. Dodał, następnie spojrzał na Morta.
- Mort wszystko w porządku? Spytał, po czym skierował wzrok na Taimi. -Moim celem życiowym jest odnalezienie i opanowanie magii, dlatego chciałem poruszyć ten temat. Może wiecie coś co może mi pomóc.
No lecz czy to był temat na teraz, raczej nie. Wszyscy byli smutni, albo coś podobnie przypominającego smutek. Może zagubieni.
Az powinien się postarać przywrócić dobre nastrój w tej jaskini.
- Nie powinniście być smutni, w końcu jesteście blisko siebie. To jest powód do radości. Nie ma sensu wspominać przeszłości. Dlatego uśmiechnijcie się, bo zaraz mi będzie smutno
Dodał, nadymając prawy polik .
Taimi
Dorosły

Taimi


Female Liczba postów : 303
Wiek : 27

     
Gdyby Mort nieco bardziej skupił się na sytuacji, wywnioskować by mógł, że skoro Taimi nie usłyszała słów Azazela, nie skupiała się dostatecznie na otoczeniu i tym, co się wokół działo. Brakło chęci? Siły? Czasu? Energii?
- Szantażysto! Bo będzie szlaban na ciastka! - rzuciła najpierw, wesoło, śmiejąc się przy tym nieco. Puściła następnie oczko, zapobiegawczo zasłaniając ciałem słoik, w którym zostało jeszcze z pięć smakołyków. Nie odda! Oj, nie! Będzie bronić jak... jak... jak nie obroniła ostatnio Krejzolki... Nie, Tai, koniec myślenia o tym. Młody ma rację: nie rozpamiętuj przeszłości.
- Magia... Cóż, nie do końca. Miałam do czynienia z nieco inną energią... - powiedziała spokojnie, choć jej entuzjazm wygasł niemal doszczętnie.
Mort
Upiór

Mort


Male Liczba postów : 237
Wiek : 31
Skąd : dGr

     
Samiec, gdy usłyszał zapytanie o jego stan, jedynie się poruszył i potrząsnął łbem na znak "Nie, nic nie jest w porządku!".
- Niezbyt dobrze się czuję. Ale to nic... - odrzekł, siląc się ostatkami sił na krzywy uśmiech. Nie był teraz sobą. Wszystko go bolało, pragnął by ten ból minął, ale zamiast tego, nasilał się jeszcze bardziej. Był senny, zmęczony, wręcz żywił niechęć do życia w tejże chwili. Nawet myślenie zostało "wyłączone", toteż jego odpowiedzi mogłyby być niepoprawne składniowo lub bez sensu.
Azazel
Dojrzewający

Azazel


Male Liczba postów : 51
Skąd : Świat

     
No to teraz co powiedzieć, wszyscy opadają z sił. No przydałoby się przespać, zrobi to dobrze dla wszystkich.
Szlaban na ciastka!? tylko nie to~~
- P-przepraszam już nie będę ~~ Powiedział, następnie zrobił słodkie oczka. Ciastka są bardzo dobre i jedyne w swoim rodzaju.
No lecz po chwili zapadła cisza, Az spojrzał na Morta. Można powiedzieć że martwił się o niego, nawet bardzo.
Tak więc Az postanowił podejść do Taimi, żeby się o coś spytać na uszko.
- Z Mortem będzie wszystko w porządku, martwię się o niego.
Spytał, następnie czekał na odpowiedź.
Taimi
Dorosły

Taimi


Female Liczba postów : 303
Wiek : 27

     
// przepraszam :C //

A ona wiedziała, że dobrze nie będzie. Przeczuwała, że doskonale wie, co rozgrywa się w umyśle i ciele Mort'a. Wiedziała, że to samo zło. Zed. Wrócił. Powinna wyprosić go, wywalić na zbity pysk, nie pozwalając mu, by znów ją skrzywdził. A może sama powinna opuścić to miejsce, zaszywając się w mysiej dziurze z nadzieją, że już jej nie odnajdzie. Jak mogła uwierzyć? Jak mogła znów dać się nabrać? Co miala odpowiedzieć dojrzewającemu, który w końcu liczył, że zapewni, iz wszystko w porządku? Postanowiła więc skłamać, nie mając pojęcia, co robić.
- Też się martwię. Liczę, że szybko się pozbiera. Mort to bardzo silny facet i byle co go nie zmorzy - szepnęła, podsuwając słój w stronę Az'a, zupełnie, jakby zachęcając, aby zagryzł słodkościami swoje obawy i pokonał w ten sposób smutki. Co miała robić? Niepewnie podeszła do Mort'a, delikatnie szarpiąc go wargami za ucho.
- To... Zed, prawda? - szepnęła.
Mort
Upiór

Mort


Male Liczba postów : 237
Wiek : 31
Skąd : dGr

     
A Mort z lekko przymrużonymi ślepiami, zareagował przeciągłym ziewnięciem. Chyba troszkę mu się przysnęło. Od dawna tak długo nie spał, a właśnie sen pomógł mu nieco pozbierać siły. Na pytanie wadery lekko się przekrzywił. Jak Zed ? Nie mógł mu już zagrozić. Zed zginął, przepadł bez wieści. I dobrze. Samiec nie potrzebował jego siły i Cieni. Potrafił sam o siebie zadbać, a także o innych. Lecz, postka jeszcze sama nie wie, że stała się już upiorem, bo siedzi tu od ładnych parę chwil...
- Nie Tai, po prostu byłem bardzo zmęczony. Musiałem przysnąć, przepraszam. - odrzekł z nutką spokoju. Nie chciał jej niczym martwić. Musiał jakoś załagodzić sytuację, toteż pomasował swoją łapą, jej łapkę. Odwrócił łeb do Az'a i puścił mu po przyjacielsku oczko, na znak, że wszystko jest okej.
Azazel
Dojrzewający

Azazel


Male Liczba postów : 51
Skąd : Świat

     
W sumie wszyscy powinni się przespać, tylko że jeszcze jedno trzeba było zrobić. Az chciał jakoś pocieszyć Morta, dlatego też postanowił położyć się obok niego. Żeby nie spał sam.
Az powinien w sumie bardziej się starać, w końcu Mort zrobił tyle dla niego. Nikt jeszcze tyle nie zrobił, dlatego też Az postanowił przez dłuższy czas pozostać przy nim. No jak na razie nie odzywając się, tylko starając uspokoić. Oraz zebrać myśli, które wirują w jego głowie. Chciałby coś powiedzieć miłego, lecz na razie postanowił zamilknąć. Wiadomo że na razie wszyscy są zmęczeni i nie reagują zbytnio na otoczenie, Az nie powinien ich zamęczać pytaniami i rozmową. Naprawdę powinni wszyscy się przespać, wyjdzie to na dobre i może poprawi nastrój.
Mort
Upiór

Mort


Male Liczba postów : 237
Wiek : 31
Skąd : dGr

     
Mort gdy tylko poczuł bliskość samczyka, przylgnął go do siebie, łapiąc go łapą i tuląc nieznacznie do siebie. Byleby tylko był blisko.
- Dziękuję, Az, że jesteś... - rzekł szeptem, po czym znów zmrużył ślepia, jakby zaraz miał od nowa zapaść w dłuższy sen. Spojrzał jeszcze na Tai. Liczył, że i Ona położy się obok nich i się przytuli. Choć raz, Mort mógł poczuć jak to jest mieć przy sobie własną, szczęśliwą rodzinkę.
Taimi
Dorosły

Taimi


Female Liczba postów : 303
Wiek : 27

     
Taimi nie wierzyła. Może strach przed pojawieniem się Zeda powodował, że doszukiwała się w każdej błahostce powrotu Upiora? Wstała, przeciągnęła się i obeszła dookoła jaskinię, nie wiedząc, co powiedzieć. Chciała poskładać myśli, ułożyć je w jakąś chociaż względnie spójną całość... Niestety, nieważne, jak bardzo się starała, jej wysiłki spełzały na niczym. Niedobrze. Spojrzała na Mort'a, zerknęła na Azazela. Czuła, że... że jest tutaj zbędną. Może to i głupie, jednak potrzebowała widocznie nieco więcej czasu na przetrawienie całej tej sytuacji.
- Jakoś nie potrafię znaleźć sobie miejsca - zauważyła żartobliwie, siląc się na wesoły ton. Widocznie miała wprawę w udawaniu, bo wyszło jej to całkiem autentycznie oraz szczerze, chociaż w głębi duszy żyła jedynie obawami oraz lękami. Czy Az był przy tym basiorze bezpieczny? Teoretycznie to nie jej problem, jednak kto choć nieco zna Taimi wie o tym, że zawsze przejmowała się losem wszystkich dookoła. Nie zawsze miała dość czasu, aby zająć się własnym zadem.
Usiadła gdzieś tam niedaleko, zaraz jednak wstała. To też nie te miejsce. Nagle wszędzie wydawało się tak niewygodnie...
- Zaraz wrócę, nosi mnie. Przespaceruję się chwilę i wracam - wyjaśniła, skłaniając przepraszająco łebkiem. Musi poskładać myśli. W tak bliskiej obecności tej dwójki zdawało się to być niemożliwe, nie była w stanie wygasić emocji, by skupić się na 'głosie rozsądku'. Wyszła zatem z jaskini, aby się przewietrzyć.

zt.
Azazel
Dojrzewający

Azazel


Male Liczba postów : 51
Skąd : Świat

     
Az jedynie spojrzał jak Taimi wychodzi z jaskini, pewnie potrzebowała się przewietrzyć i to bardzo. No lecz z jednej strony cała sytuacja była dość skomplikowana, co teraz.
- Mort dobrze się czujesz, mam nadzieję że nic ci nie jest.
To że Az się martwił było dość naturalne z jego strony, jakby mógł zadawałby to pytanie każdemu. No ale Mort został jego pierwszym przyjacielem, tak więc o niego troszczyć się trzeba. Nawet poświęcając siebie w tym przepadku. No ale wracając też do sytuacji.
- Mort jeżeli chcesz spędzić więcej czasu z panią Taimi, po prostu mi daj znać.
Wtedy Az po prostu zniknie na dłuższą chwilę, w końcu pewnie chcą porozmawiać na osobności. Dawno się nie widzieli i nie wiadomo czy nie będą chcieli się kochać, aż chłopak się zarumienił. No ale wracając do teraźniejszości.
Mort
Upiór

Mort


Male Liczba postów : 237
Wiek : 31
Skąd : dGr

     
Mort odprowadził waderę wzrokiem, aż w końcu zniknęła za progiem. Co ją użądliło ? Czyżby już nie chciała samca ? No, ale gdyby tak było to przecież kazała by mu się wynosić z jej legowiska, lecz tak się nie stało. Dlaczego ? Nie wiadomo. Jednak Mort przeczuwał, że coś jest nie tak, że znów jak na złość wszystko się sypie. Jedynie Az pozostawał przy Nim. Czemu więc Taimi odeszła ? Wiedział, że kłamie, choć doskonale jej wyszło to "udawanie". Widział jak ją nosi i jak bardzo się męczy myślami. Wiedział też, że na bank chodziło o Upiora. Cóż, fakt dokonany. Choć Mort pozostaje Mortem, to jego mroczne siły rosły z dnia na dzień.
Basior po dłuższej zadumie wstał, stając przed wejściem do jaskini. Spojrzał na Azazel'a troskliwie i uspokajająco.
- Nie martw się, wszystko będzie dobrze. Nie musisz się przejmować tym wszystkim. Po prostu uważaj na siebie, dobrze ? - rzekł, uśmiechając się życzliwie. Pora by Az wyruszył w swoją drogę i dorósł. Nauczył się życia, wytrwałości i bezwzględności gdy zajdzie taka potrzeba. Mort widział w Nim wielkie wsparcie i silnego ducha, ale rzeczywiście nie mógł go trzymać przy sobie do końca życia. Oczywiście Az może spotykać Mort'a choć ten, będzie już ciut inny niż był. Lecz wciąż zachowujący własną świadomość.
- Też pójdę, jeśli chcesz to zostań tu i prześpij się jeszcze, tu będziesz bezpieczny, ale jeśli chcesz iść... To idź, tylko bądź naprawdę ostrożny. Wszędzie może czaić się zło. Pamiętaj. - dodał, powoli zmierzając do wyjścia. W końcu i on ulotnił się z legowiska, zatrwożony i zamyślony. Czy w ogóle jeszcze zobaczy Az'a i Taimi ? Możliwe, że to bilet w jedną stronę... Nie zechcą go takiego jakim się stał. Wyprą się go tak jak każdy inny. Cóż, biedny ten Mort.

z.t
Taimi
Dorosły

Taimi


Female Liczba postów : 303
Wiek : 27

     
Zgodnie z obietnicą wróciła po kwadransie. Kilkanaście minut spędzonych na zimnym powietrzu spowodowało, że poczuła się lepiej. Ukoiło nerwy, zaszczepiło nową dozę optymizmu. Tym bardziej bylo jej przykro, kiedy nie zastala Mort'a. Nie poczekał... Westchnęła, następnie posyłając uśmiech w stronę Azazel'a.
- Och, od razu lepiej. Dotleniłam się i czuję się świetnie. A gdzie Mort? Powiedział coś, czy wróci? - spytała, siadając nieopodal Az'a. Martwiła się nie tylko o Mort'a, ale także i o jego "podopiecznego". W końcu jeżeli Zed i Cienie nadal interesowały się starym druhem, młody może nie być przy nim bezpieczny. Mort może stać się nieobliczalnym potworem, tak samo, jak wtedy... Kiedy kręcił się niedaleko, a ona bala się wyjść z cienia. Kiedy patrzyła na ukochanego, widząc w nim tak bardzo obcą istotę, której tak bardzo się bała... Nie znioslaby tego ponownie, dlatego na pewno nie zaryzykowalaby związku wiedząc o dalszych ukladach z Upiorem. Nie może po raz kolejny - nie daj Boże - utracić życia z powodu tego samego typa. To takie... monotonne. Teraz, kiedy odzyskała ciało, doceniała życie o wiele bardziej niż kiedykolwiek wcześniej.
- Może wiesz, gdzie poszedł? - zapytała jeszcze.
Taimi
Dorosły

Taimi


Female Liczba postów : 303
Wiek : 27

     
Znów to samo. Zniknął. Odszedł. Poszedł w siną dal. A ona? Ona nie miała najmniejszego nawet pojęcia, gdzie mogłaby poszukiwać jakiegokolwiek z nim kontaktu. Była zła, miała do niego żal. Nie dlatego, że odszedł. Dlatego, że przyszedł. Zbałamucił. A ona, głupia, uwierzyła mu po raz już kolejny, chociaż wiedziała doskonale, jak to się skończy. Warknęła przeciągle pod nosem, mocno zdenerwowana, po czym wybiegła z legowiska. Za bardzo pachnialo Mortem...



zt.
Alastair
Latający Wilk

Alastair


Male Liczba postów : 1186

     http://kamilejszon.fbl.pl
Trafił tutaj, choć nie bez trudności. Będąc na terenie bagnisk zniżył znacznie lot, by dokładniej zbadać teren, upewnić sie, gdzie może śmiało postawić łapę - a gdzie lepiej nie stąpać, bo grunt wybredny, niestały. Dalszą drogę pokonał już piechotą, co jakiś czas tylko upewniając się, czy jego pasażer dobrze się czuje.
- Jak tam, Aeneasie? Jesteś cały? - zagaił, wyłapując znajomą woń. Zapach Taimi pamiętał doskonale, tak więc niemal od razu połechtał on jego zmysły. Chyba są blisko. Przystawił nos do podłoża, by idąc tropem byłej szamanki, odnaleźć jamę. Nie wszedł do środka, nie wypadało.
- Czy to tutaj? Pamiętasz może? - zagaił jeszcze, kładąc się na brzuchu. Z lewego skrzydła zrobił coś na kształt zjeżdżalni, aby szczenię mogło spokojnie opuścić jego grzbiet, nie wkładając w to wysiłku, a jeno czerpiąc zabawę oraz frajdę.
Sponsored content