Romantyczny Wodospad

Mewa
Dorosły

Mewa


Male Liczba postów : 31

     
//a, rozumiem. xD trzeba bylo tak od razu xd

Mewa wysluchal uwaznie slow smoczycy i zielonego gryfa, notujac je w swojej glowie. Lubil zbierac wszelkie informacje. Oczywiscie, od kobiet przede wszystkim! Przez grzecznosc jednak wysluchal rowniez zdania Asgore'a. Oczywiscie, nie byla to grzecznosc wymuszona. Samcow rowniez musial szanowac, choc zwykle robil to w mniejszym stopniu, a jego zachowanie wobec osobnikow tej samej plci bylo dosc chlodne i powazne. Jesli chodzi o wilki, to zawsze odnosil sie do nich bardziej arogancko niz normalnie. Nosil pewna uraze do tego gatunku, ktorej bardzo ciezko byll mu sie pozbyc, nawet jesli probowal. Wyjatkiem byly wilcze kobiety. Je rowniez kochal.
Zeby rozmowcy mieli swiadomosc, ze wysluchal ich odpowiedzi, kiwnal z powaga lbem i powiedzial "rozumiem". Ciut pozniej uslyszal pytanie ze strony Veli. Oczywiscie, z odpowiedzia nie zwlekal.

- Królestwo Altaïr lezy całkiem daleko stąd. Lecąc cały czas na wschód, dotarłem tu w przeciągu pół roku. - odpowiedzial powaznie.

Nie pozwalal sobie zachowywac sie w obecnosci tak wspaniałej istoty jak ostatni glupek. Mewa mial duze wymagania wobec siebie. Oczywiscie, nie samymi kobietami zyl. Mial swoje cele i ambicje, z ktorych dla nikogo nie zamierzal zrezygnowac. Poki co tym celem bylo poznanie chociaz drobnej czesci swiata. Z drugiej strony, w tej chwili rozwazal pozostanie tutaj. Coz, ta Kraina zdecydowanie byla duza i zagadkowa. Kto wie, moze jeśli tu zostanie, to spotkaja go duzo ciekawsze rzeczy niz w czasie podrozy?

- W pobliżu miejsca, z którego pochodzę, żyły pojedyncze smoki. Raz z moim ojcem, niech spoczywa w pokoju, rozmawiał również przedstawiciel tego gatunku. Należał on do królestwa Dugvin, które leżało jeszcze bardziej na zachód stąd. O ile dobrze pamiętam, rozmowa dotyczyła handlu. - udzielil pelnej i wyczerpujacej odpowiedzi Mewa, starajac sie nie pozostawiac niejasności.

Oczywiscie, moglby to rozwinac w dluzsza opowiesc, ale to raczej nie interesowalo Veli. Zgadywal, ze pytanie odnosnie smokow miala zwiazek z tym, ze sama poszukiwala kogos jej gatunku. Nie byle kogo, bo okreslona osobe. Nie dopytywal sie jednak, gdyz skrzydlata istota mogla nie chciec o tym mowic. To jej prywatna sprawa, kogo szuka. To uznal, i tego postanowil sie trzymac. Jak bedzie chciala, to sama powie, o! Na kobiety nie wolno naciskac.
Vela
Dorosły

Vela


Female Liczba postów : 11

     
W przeciągu pół roku? No proszę, mamy tu prawdziwego podróżnika! Takie młode stworzenie, a tak długą drogę ma za sobą. Niesamowite! Zachwyt poznawanymi nie w teorii, lecz w praktyce istotami zdawał się rosnąć z każdą chwilą z nimi spędzoną. Na szczęście nie miałam problemu, by ową radość ukryć. Nauczono mnie trzymać znane mi uczucia na wodzy już od najmłodszych lat. Problem byłby, gdyby pojawiło się takie, z którym się nie spotkałam.
-Wiele ich widziałeś po drodze?- ciągnęłam, zatrzymując wzrok jedynie na Mewie. Możliwe, że nie będę miała zbyt wielu miejsc do "zwiedzenia", nim nie odnajdę celu swojej podróży.
-Jak wyglądały te smoki?- dopytywałam. Byłam ciekawa o jakich gatunkach mówił. Byłoby mi łatwiej je odnaleźć i przekonać się, któremu z nich jestem przeznaczona. A co jeśli się pomylę? Wybiorę nie tego? Nie, nie! To nie wchodzi w grę! Inaczej moje stado byłoby zgubione.. Nie mogę przecież ich zawieść.
Och! Jak mogłam być taka nieuważna?! Przecież jednak Asgore został praktycznie wyłączony z rozmowy. Ten temat niestety go nie dotyczył, a nie wypada pozostawić rozmówcy bez krzty zainteresowania. Oczywiście na siłę nie ma co go włączać do konwersacji, jeśli nie jest zainteresowany. Jeśli okaże go na tyle, abym to spostrzegła, postaram się przekierować tor rozmowy na bardziej neutralny, co wcale nie musi oznaczać, że ja się czegoś nie dowiem. Zawsze mogę zapytać gryfów, czy widziały moich pobratymców w tej krainie lub na jej obrzeżach. Tak, zapytam o to.
Vincent
Dorosły Przedsiębiorca, Przewodnik
Dorosły Przedsiębiorca, Przewodnik

Vincent


Male Liczba postów : 369

     
As wcale nie czuł się wyłączony z rozmowy. Również poszukiwał innych smoków. A teraz dostał szansę, by czegoś się o nich dowiedzieć.
Smoki handlujące z innymi smokami? Nie zetknął się z czymś takim. Możliwe, że dlatego, że tam skąd pochodził nie było innych smoczych stad - tylko to jego.
Słuchał uważnie, poruszając co jakiś czas uszami. Może dostrajał je, by miały lepszy odbiór? A może ta czynność ma służyć jedynie wypełnieniu postu, bo kompletnie nie mam weny.

/Ajć, nie to konto. :/
-Asgore
Mewa
Dorosły

Mewa


Male Liczba postów : 31

     
Mewa zamyslil sie na krotka chwile, probujac sobie cos przypomniec. Oczywiscie, informacji dotyczacych smokow. Zawsze byl gotow pomoc kazdej napotkanej kobiecie w ten czy inny sposob, ale tym razem rozmyslanie zakonczyl cichym westchnieniem i zmiana nastawienia na smutniejsze.

- Po drodze wiele smoków nie widziałem, jedynie pojedyncze osobniki w okolicach królestwa, w którym żyłem. W większości byli prawdopodobnie najemnikami. - odpowiedzial powaznie, choc z pewna doza smutku w glosie - Były one różne od siebie. Sam rozmawiałem trochę tylko z jednym, gdyż raczej unikaly towarzystwa istot innego gatunku niż one same. Inne smoki jakie znam pochodzą z królestwa Dugvin, w większości bardzo przyjacielskie istoty, ale w całym królestwie można napotkać chyba wszystkie rasy smoków. Tak o nich słyszałem tylko z rozmów, jednak z żadnym nie miałem okazji nawet słowa zamienić. Byłem wtedy małym szkrabem, który musiał się dużo uczyć.

Oczywiscie, ze byl smutny. Mi ku temu powazny powod! Nie mogl podac Veli dokladnych informacji, tylko te, ktore zaslyszal, gdy z bratem podsluchi... robil zwiady ze starszym bratem. Przy pokoju goscinnym, gdzie tata rozmawial ze smoczym poslancem odnosnie handlu. Oczywiscie, jego innym zrodlem informacji odnosnie smokow, choc bardzo chwilowym, byl pewien smoczy najemnik, ktorego spotkal jak szukal pomocy wsrod najemnikow w sprawie przeprowadzenia buntu przeciwko krolowi. Ow wytłumaczyl mu sytuacje ze smokami, ale nic wiecej juz nie powiedzial.
Vela
Dorosły

Vela


Female Liczba postów : 11

     
/nie chce mi się, ale nie bd was blokować

Słońce było już wysoko nad horyzontem. Chcąc nieco z tego skorzystać, rozpostarłam skrzydła, by złapać jak najwięcej ciepła.
Słuchałam uważnie każdego słowa Mewy, w nadziei, że dowiem się czegokolwiek przydatnego. Niestety niczego konkretnego się nie dowiedziałam. No trudno.
-Czy widzieliście panowie moich pobratymców w tej krainie lub na jej obrzeżach?- zapytałam, tak jak zaplanowałam wcześniej.
Asgore
Dorosły

Asgore


Male Liczba postów : 70

     
As potrząsnął łebkiem.
- Niestety, jesteś pierwsza. Ale nie przejmuj się. Na pewno jest nas tu więcej. Jestem tu od niedawna... Dlatego nie mogę za bardzo pomóc.
Żałował, że nie może jej pomóc. Naprawdę chciałby móc coś zrobić. Razem odnaleźliby smocze stado, zostaliby przyjęci...
Ale niestety, jedyną ich nadzieją było to, że chociaż Mewa kogoś spotkał. Najlepiej mieszkańca Krainy, a nie kolejnego emigranta. Jednak patrząc na to, że i on był tu od niedawna... Szanse są raczej niewielkie.
Mewa
Dorosły

Mewa


Male Liczba postów : 31

     
Wlasciwie szans nawet nie bylo, ale o tym rozmowcy wiedziec nie mogli na sto procent. Niestety, Mewa nie mial okazji spotkac tu zbyt wielu istot. Sam troche tego zalowal, ale postanowil w takim razie bardziej sie skupic na poznawaniu tej olbrzymiej Krainy. I w ten sposob dotarl wlasnie w to miejsce. Pewnie za jakis czas bedzie musial ruszyc. Nie dosc ze sie sciemnialo, to jeszcze dluga droga przed nim. Ale poki co jedyne co go gonilo to pora dnia, wiec postanowil sie ni spieszyc. Mial swoj dom, a zawsze mogl pojsc spac na jakims wielkim drzewie. Jak zauwazyl, tych tu nie braklo.

- Ja również nie widziałem innych smoków prócz ciebie w tej Krainie, więc nie jestem w stanie ci pomóc. Ale jeśli jakiegoś spotkam, to powiadomię ciebie przy pierwszej lepszej okazji. Jeśli uda mi się ciebie wtedy spotkać, oczywiście. - odpowiedzial z powaga.

Po chwili spojrzal w niebo i na nim zawiesil na jakos czas wzrok. Mozna powiedziec, ze na krotko troche odplynal. Byl ciut zmeczony podroza, a zmeczona dusza ma tendencje do popadania w zamyslenie. A przynajmniej Mewa tak mial. Zwrocil glowe ku dwom istotom dopiero wtedy, gdy na mysl mu przyszlo kolejne pytanie.

- Czy tutejsze wilcze watahy mają jakieś władze? Słyszałem, że jest tu pewien problem pod tym względem. - powiedzial, nie tracac z twarzy wyrazu stoickiego spokoju i powagi.
Sponsored content