Pustynna Osada

Nighti
Dojrzewający

Nighti


Female Liczba postów : 925
Wiek : 22
Skąd : z dna piekieł

     
- Tak, plan jest bardzo łatwy.
Nighti zeskoczyła z murku w cień. Nikt jej nie słyszał. Kein był już dalej. Trzeba go dogonić...teraz wilczyca siedziała obok basiora.
- Ludzi nie jest wielu. Chodźmy już Kein.
Młoda wilczyca zauważyła że między dwoma domami jest coś typu most. Jeden dom był bardzo niski a drugi dość wysoki. Ludzie tamtędy nie chodzili. Wilczyca wspięła się do góry i przeszła mostem. Niezauważona pokonała drogę ale jeszcze trochę jej zostało. Około 2 przecznice. Teraz znowu była w cieniu. Jakieś dziecko nagle się obróciło. Nie miało rodziców a Nighti i Keina wzięło za psy.
- Co tu robicie pieski
Powiedziało szeptem podchodząc do Nighti. Szybko trzeba się gdzieś ukryć...głupi bachor...zawsze musi się coś stać.Najgorsze było to że dziecka nie dałoby się zabić bo stało na środku drogi i od razu wszyscy zaczęliby gonić wilki. Co tu robić? Nighti czuła jak na jej karku zaciskają się kły śmierci. Ludzie zaraz ją zauważą. Jednak nikt się nie spojrzał na szeptające dziecko
- Hej, nie bój się
Nighti schowała się ale dziecko nie odpuszczało i szeptało coś dalej do ścian i ziemi gdzie już nie było wilczycy. Ech jak tu ją ominąć albo zabić z resztą miasta na karku...



Nie obraź się, ale kilka błędów trzeba było poprawić.
~ Kein
Kejn
Latający Doświadczony Łowca

Kejn


Male Liczba postów : 2064
Wiek : 25

     
Z cieniem to chodziło o umiejętność Kein'a do pojawiania się przy czyimś (w tym wypadku Nighti cieniu).
Plan łatwy, ale wykonanie nie będzie jednak takie proste.
Wilk zaś miał pewien plan. Nie bawił się w całą tą akrobatykę jak to załatwiała wadera (lel, taka młoda a tyle potrafi).
Sam jedynie cofnął się od dziecka i ruszył w kierunku domu. Nie miał ochoty nawet bawić się w takie rzeczy, więc wbiegł po schodach na dach. Rozglądał się uważnie. Co do dziecka to znajdzie sposób potem jak go załatwić, a raczej zneutralizować. Bez zabijania, bo nie ma do tego akurat Kein serca.
Wbiegając na górę zamknął drzwi przy okazji rozwalając zamek od jego strony, przy czym wbił nóż w niego tak aby nie dało się tego otworzyć. Zamek rozwalony a jedynie wyważenie drzwi miałoby sens. Dzieci jednakże nie mają nawet tyle siły aby to zrobić. Oczywiście poczekał na to czy wilczyca wbiegnie za nim czy nie. Jeśli nie to zamknął się tam sam na dachu. Jeśli tak to są tam oboje. W końcu nie można pisać o czyichś postaciach czyż nie? Wybór należy do userki.
Nighti
Dojrzewający

Nighti


Female Liczba postów : 925
Wiek : 22
Skąd : z dna piekieł

     
Była na dachu.Sorry za błędy ale pisze z tableta, którego używa mama. A ona uczy się np. Portugalskiego i innych języków więc ciężko znaleźć odpowiednie literki...ale wracając...Wilczyca była na dachu z Keinem.Spojrzała w dół. Jedyny problem to ta dziewczynka dalej byłoby już z górki a teraz trzeba wymyśleć jak stąd się tam dostać.
- to co robimy? Domy są dość daleko od siebie więc ciężko będzie skakać z dachu na dach i tak ciągle
Nighti sama nie widziała lepszej drogi ale może Kein miał jakiś pomysł.
Kejn
Latający Doświadczony Łowca

Kejn


Male Liczba postów : 2064
Wiek : 25

     
Wilk spojrzał się na młodszą. Otóż jego plan był dosyć prosty. Pewnie też i przewidywalny swoją drogą, ale jednak dosyć prosty.
- Widzisz ten balkon w drugim budynku? Jest otwarty przez co i nawet jakbyśmy się wywalili to i tak trafimy do budynku. Doskoczę tam pierwszy i postaram się abyś wylądowała w miarę możliwości bezpiecznie. - wskazał balkon znajdujący się jakiś metr pod nimi, a raczej przed nimi.
Tak więc jak i powiedział tak i skoczył natychmiast. Przy wylądowaniu przywalił grzbietem, ale dosłownie po paru sekundach odzyskał zdolność do poruszania się. Zauważył człowieka który był bardzo zdziwiony tym co się stało. Kein od razu podskoczył i chwycił go za ramię kłami. Przewalił go, a potem jak gdyby nigdy nic przywalił jego głowa o ścianę. Jest tylko nieprzytomny i prawdopodobnie będzie miał wstrząśnienie mózgu, ale żyje.
Stał i czekał aż ta druga skoczy. Przy okazji sam się wystawił tak żeby ona co najwyżej wylądowała na nim.
Nighti
Dojrzewający

Nighti


Female Liczba postów : 925
Wiek : 22
Skąd : z dna piekieł

     
Wilczyca przytaknęła i skoczyła na balkon. Wylądowała obok Keina.Byli już naprawdę blisko. Nighti jednak nie ruszyła jako pierwsza. Spojrzała na człowieka. Niwyglądał na miłego. Gruby,z wąsem. Niemiała do niego przekonania. On napewno powiedziałby o wilkach całemu miastu. Nighti spojrzała na Keina i uśmiechnęła się lekko
- ruszajmy. Zróbmy to jak najszybciej i znikajmy zanim ten facet zgłosi nas na polowanie.
Wilczyca spojrzała w dół. Były tam kolejne balkony. Wilczyca zaczęła skakać w dół po balkonach. Wreszcie kiwdy była na ziemi rozejrzała się. Żadnych przeszkód, ludzi, dzieci i duża ilość cienia. Nighti pobiegła dalej idealnie pod adres. Kein chyba będzie umiał otworzyć dużą, mosiężną kłudke. Nie chwila to nie te drzwi. Trzeba iść dalej...tak teraz to tu. Drzwi uchylone więc...czemu by nie wejść? Wilczyca wślizgnęła się do środka.Nikogo, tylko jakiś mężczyzna z skrzynią w rękach. To pewnie ta skrzynia z rzeczami rodziny Keina. Nighti podeszła cicho do chłopaka stojącego tyłem. Z całej siły pchnęła go na kamienny posąg buddy. Skrzynka wypadła mu z rąk i się otworzyła. Mężczyzna był ogłuszony ale właśnie jakiś człowiek wszedł do środka.Nighti zdążyła się schować za posągiem z skrzynką. Kobieta, sądząc po głosie wzięła chłopa i zaniosła do miasta. Tym czasem Nighti ukryła się lepiej na wypadek... Czekała na Keina w kryjówce...chyba ją znajdzie
Kejn
Latający Doświadczony Łowca

Kejn


Male Liczba postów : 2064
Wiek : 25

     
Okej, jednak to była z lekka już przesada. To nie był cel, poza tym ta skrzynia... to nie była jego. Proszę nie wykorzystywać tych elementów jeśli user tego nie chce, bo to w końcu tyczy się o wiele bardziej jego postaci aniżeli Nighti.
No ale skoro tak chcesz się bawić to proszę bardzo.
Basior zeskoczył również i wpadł na to samo miejsce co wadera. To było bardzo ciekawe ze względu na fakt, że takie miejsca nie raz się znajdują daleko. Szybko im poszło o dziwo.
Wilk podszedł do skrzynki. Co tam było.. hmm... Nic ciekawego w sumie.
Dokładnie zaczął się rozglądać, szukać wszystkiego. To nie to miasto, albo po prostu nie ten dom. Trudno, to co było w skrzynce to jedynie jakiś śmieszny talizman.
- To nie tu, ale skoro tamten ma wezwać na polowanie innych to po prostu się stąd wynieśmy.
Chwycił swoją zapalniczkę i spalił skrzynkę natychmiast. Przy okazji podpalił też drzwi wyjściowe aby było zaznaczone, że to miejsce nie będzie do zwiedzania. Kein wybiegł z miasta natychmiast, a zaraz za nim czekał na tą co w teorii też się wpakowała w to wszystko.
Przyznać trzeba, że po prostu odleciał.

ZT.
Nighti
Dojrzewający

Nighti


Female Liczba postów : 925
Wiek : 22
Skąd : z dna piekieł

     
Wilczyca biegła za Keinem. Wspinając się po śmietnikach wlazła na mur. Zeskoczyła z niego i ostatni raz się odezwała do Keina bynajmiej tymczasowo
- żegnaj Kein
Wilczyca biegła dalej przez pustynie. Teraz zniknęła już z widoku. Była daleko. Uwielbiała pustynie i umiała ocenić gdzie są jakieś oazy. A przecież to tam chciała się dostać zanim spotkała Keina. Młoda wilczyca biegła dalej a na niebie za nią leciały kruki. Jak cienie, dawały jej znaki. To one prowadziły ją do oazy i tutaj. Wreszcie wilczyca dobiegła do celu...
Sponsored content