Stary baobab

Madame Lakeshia
Dorosły

Madame Lakeshia


Female Liczba postów : 135
Wiek : 32

     

Stary baobab WDnynpZ

Chociaż bowiem klimat Krainy nie jest jasno sprecyzowany, co pozwala na sporą dowolność, ograniczoną jedynie wyobraźnią istot kreujących to miejsce, baobabów nazbyt wielu nie znajdziesz. Nawet, jeśli już natkniesz się na jakieś z tych afrykańskich drzew, z pewnością nie będzie równie wspaniałe oraz prezentujące się tak magicznie, jak to w tym miejscu. Stanowi ono centralny punkt ślicznej polanki, okalanej przez zwyczajne, pospolite drzewa. Na polance często dostrzec można jaśniejące drobinki, ot, jakby magiczny pył, który stanowi domenę wróżek. Na próżno jednak szukać maleńkich, uskrzydlonych ludzików - nie ma ich tutaj. W miejscu tym wszakże motyle zmieniają pyłek na skrzydełkach - i to te właśnie drobiny unoszą się w tutejszym powietrzu.  Sam zaś baobab wznosi się na wiele, wiele metrów (wysokość szacowana jest na ponad 20 metrów), a pień jego ma średnicę koło ośmiu metrów.

Region ten zamieszkuje cała mnogość gatunków. Upolować można tutaj: myszy, myszoskoczki, szczury, borsuki, skunksy, mrówniki, miodożery, rosomaki, kuny, łasice, bażanty, przepiórki, głuszcze, dzikie kaczki i gęsi, kilka typów żółwi, mnóstwo rozmaitych owadów oraz pajęczaków.


 
Nadira
Dorosły

Nadira


Female Liczba postów : 99
Skąd : Z twoich koszmarów

     
Cisza. Spokój. Żadnych wilków. Słónce oświetla polankę jasnym blaskiem i ogrzewa występującą tu florę oraz wygrzewające się zwierzęta. Przy takim słoneczku żyć nie umierać!
Nadira powolnym chodem. Krok za krokiem ruszyła w kierunku polanki. Znaczy się, oczywiście nie była świadoma gdzie idzie. Nie zna krainy.
" Przyjemne miejsce " Skomentowała Lilith i była to najprzyjemniejsza rzecz jaką usłyszała. Nadira przystanęła.
Rozejrzała się i utkwiła wzrok w ogromnym drzewie. Przyjemne miejsce. Faktycznie.
Zastrzygła uchem i siadła w trawie. Wbiła wzrok w pazury. Łapy zabójcy. Czuła się winna. Przez lata trenowana była aby zostać maszyną do zabijania. Bez uczuć. Istotą która miała zabijać. Dlaczego ONI tego chcieli? Jaki był tego cel?
Czy miała kogoś zabić?
" Nie dramatyzuj " Powiedziała Lilith
Nadira pokręciła łbem i siadła gdzieś w cieniu. Tu może odpocząć po podróży.
Kabu
Dorosły

Kabu


Male Liczba postów : 48
Skąd : Z północy

     
Kabu przybył w to miejsce przypadkiem zwiedzając "Krainę", szedł w powolnym i równym tempie, rozważnie stawiając kroki i nasłuchując dźwięków z otocznia. Zobaczywszy wilczyce podszedł trochę, na jego pysk były zarysy serdecznego uśmiechu, zdecydowanie skinął głową na powitanie, oczekując na odpowiedz usiadł w miejscu wpatrując się w ogromne drzewo z niemałym podziwem(takiego drzewa to on jeszcze nie widział).
Nadira
Dorosły

Nadira


Female Liczba postów : 99
Skąd : Z twoich koszmarów

     
Wilczyca podniosła wzrok.
Znowu ktoś przeszkadza w jej odpoczynku. Warknęła cicho i zmierzyła wzrokiem basiora. Dorosły. Większy. Lepiej nie atakować.
Lilith kilka razy przypomniała jej, że ma się nie odzywać i rozłączyła się.
Wilczyca wypięła dumnie pierś. Jest silniejsza i lepiej wyszkolona niż ten futrzak.
Nadira pokręciła ze zrezygnowaniem łbem i skinęła wilkowi głową. Zwinęła się w kulkę i czujnym wzrokiem obserwowała wroga. Każdy jest jej wrogiem. Musi o tym pamiętać. Jej moc. Może napędzić jej kłopotów.
ONI dawali jej schronienie. Trzeba było nie uciekać. Zamknęła oczy. Krew. Łamane kości.
Nie chce po raz kolejny tego przeżywać. Więc czy nie powinna się zaprzyjaźniać? Tworzyć sobie przyjaciół?
A co jeżeli takowy przyjaciel by się od niej odwrócił? Zapragnął by jej mocy i ją zabił z zaskoczenia. Podczas snu..? Warknęła gardłowo. Nie może sobie pozwolić.
Zacisnęła pazury w ziemi zostawiając głębokie bruzdy.


Kabu
Dorosły

Kabu


Male Liczba postów : 48
Skąd : Z północy

     
Jej pierwsze reakcje wtrąciły go w chwilowe zadumanie.
Kabu uznał że mimo wszystko powinien się przedstawić choć by z uszanowania drugiej osoby:
-Zwę się Kabu, a ty jak masz na imię?(zapytał ukrywając zainteresowanie pod objętością, tonem wciąż życzliwym i ciepłym , a na jego pysku wciąż były zarysy tego samego uśmiechu)
Postanowił siedzieć wciąż w tym samym miejscu.
Zastanawiał się w ogóle co spowodowało takie reakcje na jego widok?czy to podejrzliwość może strach , w ogóle może coś ją trapi lub nie jest do końca sobą?W zasadzie żadnej z tych opcji nie mógł być pewien.
Nadira
Dorosły

Nadira


Female Liczba postów : 99
Skąd : Z twoich koszmarów

     
Wilczyca uniosła jedną brew ( jeżeli to możliwe) gdy wilk postanowił się przedstawić.
Spojrzała na niego z wyższością.
- Miło cię poznać - Powiedziała cicho, zachrypniętym głosem.
Zmierzyła go wzrokiem i wypinając pierś podeszła do niego i zaczęła go okrążać a następnie siadła przed nim patrząc na niego nieufnie.
Zastanawiała się chwilę czy nie zdradzić swojego imienia.
A co jeżeli wilk jest tajnym szpiegiem? Zacisnęła pazury.
Wydawał się miły i życzliwy. Wszyscy tacy są. Mili a gdy nadejdzie odpowiedni moment atakują.
Zastrzygła uchem.
- Moje imię to zlepek paru liter. Nic, czym powinnam się chwalić -Powiedziała obojętnie napinając mięśnie. Gotowa do ataku. W każdej chwili mogła zaatakować.
Niech Kabu ma się na baczności.
Kabu
Dorosły

Kabu


Male Liczba postów : 48
Skąd : Z północy

     
//z góry przepraszam nie będzie mnie ten tydzień
W pierwszej reakcji mimowolnie lekko się uśmiechnął i nie kryjąc entuzjazmu rzekł:
-mi też miło cię poznać i... przepraszam że zakłócam twój odpoczynek(powiedział szczerze ciepłym i życzliwym tonem)
Po mimo to, jej nieufność ponownie wprowadziła go w zadumę i uznał że poczęci to może być jego wina.
Uśmiech przerodził się w powagę po czym stwierdził cichym i dostojnym tonem:
-Imię jedynie symbolem, ważne kto pod tym symbolem się znajduje i... co sobą reprezentuje czyż nie?Jeśli nie masz zamiaru zdradzać imienia to ja to uszanuje.
Mówiąc to jednocześnie się rozejrzał a gdy jego wzrok spoczął na nieznajomej , ponownie się uśmiechnął i kontynuował:
-Przybywasz tu z jakiegoś konkretnego powodu?W zasadzie to piękne miejsce.( zapytał nie kryjąc ciekawości)
Nadira
Dorosły

Nadira


Female Liczba postów : 99
Skąd : Z twoich koszmarów

     
Mnie ni było cały wczorajszy dzień i dzisiaj

Wilczyca spojrzała na niego z ukosa.
- Miło? Nie znasz mnie - Powiedziała cicho
Westchnęła ciężko jakby męczyła ja ta rozmowa. Nie było to prawda ale dawno z nikim nie rozmawiała. Nie licząc wymiany paru słów z Lilith.
- Nadira - Powiedziała starannie wypowiadając każdą literę.
Nic ciekawego. Imię maszyny do zabijania.
- Jestem niedawno tutaj. Można powiedzieć ze od paru godzin. Chciałam pozwiedzać - Powiedziała cicho
Kabu
Dorosły

Kabu


Male Liczba postów : 48
Skąd : Z północy

     
//przepraszam że odpisuje z takim opóźnieniem
-Widzisz tak się składa że ja też jestem tu od niedawna, też zwiedzam i szukam pewnej osoby(powiedział z lekka dostojnym głosem, skinął raz głową przytakując sobie)
dodał szybko pogodnie uprzedzając pytanie:
-Nic ważnego, w zasadzie to nie szukam nikogo konkretnego, tylko kogoś pełniącego pewną profesja.
Następnie westchnął ciężko, uśmiech wcześniej widoczny teraz zamienił jedynie w jego zarysy ,przechylił głowę w lewo potem w prawo ,potem jego wargi lekko się rozchyliły ,a z jego ust padło jedno zdanie:
-Fakt nie znam cie,ale miło będzie mi cię poznać Nadira (powiedział cicho ,spokojnie)
Oczywiście Kabu nie zamierzał być nachalny ani nic takiego, tym bardziej nie zamierzał zmuszać jej do otwarcia się przednim po prostu lubiła zawierać nowe znajomości i wolał żeby ktoś prosto w twarz powiedział mu że nie chce jego obecności niż by zmuszał się do rozmowy z nim.
Hades
Dorosły

Hades


Male Liczba postów : 182
Wiek : 27

     
W okolicy baobabu pojawił się także Hades. Nie spieszył się, bo ostatnio do pośpiechu był ostatni. Szedł powoli, rozglądając się leniwie po okolicy. Cóż dziwnego, że przybył akurat tutaj, zaciekawiony majaczący ponad linią innych, niższych drzew baobabem. Nie widział nigdy dotąd żadnego drzewa podobnego typu, postanowił więc bliżej mu się przyjrzeć, uderzając wprost do wielkiego, szerokiego pnia, nie przejmując się dwójką tu obecnych istot. Może uznał Kabu i Nadiry za zbyt mało interesujące persony? A może w ogóle ich nie dostrzegł? Cięźko stwierdzić, bo nie raczył nawet spojrzeć na żadne z nich, ruszając na leniwą przechadzkę dookoła pnia, mierząc go znużonym spojrzeniem niebieskich ocząt. Na pysku basiora widniał nieco szaleńczy uśmiech, bo i ostatnio tego typu grymas gościł na jego pysku całkiem często. Słowem: niemal wszystko w normie. Niemal, bo wyjątkowo milczał, nie gadając ani do siebie, ani do drzewa, ani do kogokolwiek lub czegokolwiek innego.
Nadira
Dorosły

Nadira


Female Liczba postów : 99
Skąd : Z twoich koszmarów

     
Wilczyca westchnęła cicho i utkwiła wzrok w łapach. Machnęła ogonem tym samym opatulając nim łapy.
-Zobaczymy - Powiedziała gdy usłyszała ostatnią wypowiedź białego basiora. Spojrzała na niego i utkwiła wzrok w jego oczach. Wwiercała się wręcz w niego próbując zrozumieć jaki cel  ma ten basior rozmawiając z nią. Po chwili westchnęła raz jeszcze i przeniosła wzrok na wielkie drzewo.
Była małomówna. Łatwo to chyba zobaczyć.
" Ciekawe z jakiej jest watahy " Powiedziała w duchu przekrzywiając lekko łeb i wpatrując się w Kabu.
Na pewno nie samotnik. Ni wygląda na takiego.
Noc najpewniej też nie. Obstawiała przy wodzie i wietrze. Zobaczymy. Zastrzygła uchem. Wdech, wydech, wdech.
- Z jakiej jesteś watahy? - Spytała gdy ciekawość wzięła górę. Czuła się troszkę dziwnie spoglądając cały czas na wilka i wypytując go. Westchnęła.
Nie chciała aby ten się obraził. Skoro już nim rozmawia... Ale wolała aby też nic mu się nie stało. Jest niebezpieczna. Lilith w każdej chwili może się zdenerwować z błahego powodu i przejąc nad nią kontrolę. Na razie musi ukrywać swoją moc. Telepatia bywa niebezpieczna. Zwłaszcza jak zbyt wiele osób o tym wie.
Hades
Dorosły

Hades


Male Liczba postów : 182
Wiek : 27

     
Póki  nie rozmawiam bezpośrednio z Wami, pozwolę sobie olać kolejkę, zakładając, że przy fabule zamierzacie ją wprowadzić. Póki Des zatem był na uboczu, niezauważony (jak pewnie by przypuszczał), nie wchodzi w żadnej kontakty ani z Kabu, ani z Nadirą, może sobie posiedzieć, prawda? Na razie pewnym było, że podchodzić do tejże dwójki nie zamierzał, bo i nadal udawał (a może i  nie udawał?) że nie widzi obecnych  tutaj wilków. Zatrzymał się, kiedy już wykonał jedno okrążenie wysokiego, potężnego drzewa, przysiadając naprzeciw niego.
- ONA byłaby zadowolona z tego mieszkania. Wydrążyć, przekonać się, zrobić dziuplę. Tak, lokum jak ta lala, na pewno będzie idealne. Może wtedy wróci. Dam jej prezent, musi wystarczyć. Potem wypatroszę kilka szczurów, na śniadanie, będzie zadowolona. Wróci, bo musi. Musi, bo beze mnie niewiele może zdziałać. Tak. Potrzebuje mnie. Ja potrzebuję jej. Musi wrócić. Dam jej dom i prezent, zostanie. Będzie jej ze mną dobrze, na pewno - mówił, wlepiając nieco nieobecne spojrzenie w pień baobabu.
Owszem, miał nadzieję, że dzięki temu ONA do niego powróci. Potrzebował jej, pomimo tego, jak bardzo go poniżała, kpiła z niego i mu dokuczała - była niezbędna, aby czuł się względnie bezpiecznie. Bez niej czuł się jak zagubione we mgle dziecko, nie wiedział, co robić. Potrzebował jej podpowiedzi, wskazówek, instrukcji.
Nadira
Dorosły

Nadira


Female Liczba postów : 99
Skąd : Z twoich koszmarów

     
Nadira spojrzała na basiora.
- Byle krzakiem nie zadowolisz kobiety - Burknęła cicho pod nosem słowa wyraźnie skierowane do przybyłego basiora. Machnęła ogonem.
Siadła i wbiła spojrzenie w Hadesa.
- Aby zadowolić waderę mógłbyś postarać się o coś bardziej błyskotliwego - Fuknęła śmiejąc się w duchu.. Lilith weszła do jej umyłu słysząc słowa Nadiry. Zaśmiała się gromko i spojrzała oczami nadi na basiora.
" Przystojniak " Skomentowała ze śmiechem na co Nadi automatycznie spuściła łeb.
" Może " Odpowiedziała do demonicy w duchu.
Warknęła cicho. Lilith zaśmiała się.

b.w
Kabu
Dorosły

Kabu


Male Liczba postów : 48
Skąd : Z północy

     
-Wiatru(odpowiedział krótko i na temat na wcześniejsze pytanie z widocznie ożywiony)
Po czym odwrócił się w stronę przybyłego wilka i spojrzał na niego z lekko widocznym zaciekawieniem.
W duchu Kabu dopowiedział sobie pogodnie "ja na takich sprawach się nie znam, ale czy to nie jest trochę banalny sposób? No cóż to też zależy z jakiego powodu od niego odeszła, a i gusta są rożne.
-Trochę banał, ale kto co lubi.(rzucił pogodnie widocznie do basiora)
Po chwili dodał:
-A jakiś konkretny powód rozstania?(zapytał zainteresowany z pytającym wzrokiem)
Oczywiste jest przecież że od tego zależy prawie wszystko.
Złamanego serca banałem nie naprawisz, cóż począć(przynajmniej tak myślał).
Nadira
Dorosły

Nadira


Female Liczba postów : 99
Skąd : Z twoich koszmarów

     
Wilczyca postawiła uszy na sztorc gdy usłyszała odpowiedź basiora który przedstawił się jako Kabu.
- Dobrze podejrzewałam- Powiedziała cicho bardziej do siebie niż do Kabu - Ja należę do samotników- Powiedziała a Lilith fuknęła, że nie dawać zbyt dużo informacjo o sobie.
Nadi westchnęła zrezygnowana i kiwnęła łbem.
Siadła i wbiła wzrok w ziemie nie wiedząc co powiedzieć. Nie często zdarza jej się tak rozległa rozmowa z kimś jak dotąd z Kabu. Po za ty czuła się troszkę niezręcznie. Jest jedyną waderą wokół dwóch silnych basiorów. Prawda. Jej moc mogła jej pomóc w razie zagrożenia a po za tym zna parę ataków których musiała się nauczyć. Ale sama nie dała by rady. Mimo wszystko. Łapą zaczęła rysować jakieś bazgroły.

b.w
Hades
Dorosły

Hades


Male Liczba postów : 182
Wiek : 27

     
Hades nie reagował. Zdawał się być nieobecny, jakby poza wydarzeniami. Siedział tylko i wlepiał wejrzenie jasnych oczu w milczący pień, który nie okazywał się widocznie zbyt rozmownym rozmówcą. Pewnie to i  lepiej, bo czy Des potrzebował pomocy, wsparcia, podpowiedzi, pochodzących od kogokolwiek innego, niźli ONA? Nie. Nikt się nie liczył. Jedynie ONA miała prawo mówić do niego, gdy o to nie prosił. ONA mogła wszystko, mogła go nawet zabić bez mrugnięcia okiem, czego miał pełną świadomość. Strach powodował, że był jej niezmiernie posłuszny, gotów służyć, być na wszelkie skinienie i wypełniać każde polecenie, którym by go uraczyła. Ani żaden śmiertelnik, ani roślina nie mają  prawo równać się z jej potęgą. Nikt ani nic nie zasługiwało na uwagę tak, jak ona. Nie raczył zatem nawet oderwać wzroku od baobabu, by udzielić jakiejkolwiek odpowiedzi wilkowi. Może był niegrzeczny, żadna nowość. A może zwyczajnie zamknięty we własnym światku nie wiedział nawet, że nie jest tutaj sam. Patrzył, a nie widział. Słyszał, a nie słuchał. Może i dobrze, bo gdyby usłyszał, że zrobienie komuś domu i przyrządzenie posiłku to banały, nie szczury by wypatroszył.
-  Wróć, Pani. Bez Ciebie jestem bezbronny i słaby. Pusty. Nawet smakowite drinki z osocza niewinnych ofiar nie są w stanie poprawić nastroju, ja, ja... ja... potrzebuję, ale czymże są moje potrzeby wobec twojej wspaniałości, mocy, potęgi i wielkości, Pani. Nigdy nie powiem, czego mi trzeba, przysięgam służyć ci jeszcze wierniej, lojalniej i staranniej niż dotąd, zabijać skuteczniej, mordować boleśniej, wykańczać dłużej. Emocje powstrzymam, kierując się jedynie twymi rozkazami - odprawiał dalej dziwne modły w kierunku drzewa, nie drgnąwszy ani na milimetr. Trwał w jednej pozycji, niezmienionej odkąd klapnął, wyprostowany, lecz z łbem pochylonym. Szacunek i pokora. Posłuszeństwo i oddanie. Tego ONEJ było trzeba, tego musiał jej dostarczyć. Dlaczego tak bardzo nie doceniał, ile dla niego robi, skupiając się prędzej na tych złych chwilach, gdy mieszała go z błotem? Niedobry Hades! Zły, zły, zły Hades!
Kabu
Dorosły

Kabu


Male Liczba postów : 48
Skąd : Z północy

     
To były bardzo skrótowe słowa oparte o przesilenia więc może i dobrze że tego nie słyszał , tym bardziej że Kabu nie próbował wyśmiać ani jego uczuć ani zamiarów po prostu było to obiektywne zdanie dotyczące akurat tego przepadku.Po za tym nie znał nawet przyczyn odejścia tej osoby.
A czy to banał czy nie?Nie Kabu to oceniać, tylko tej osobie dla której zamierzał to zrobić.
No cóż wsłuchując się w słowa basiora, uznał że "ona" jest dla niego całym światem,
a wszystkie jego obietnice/wyznania(jeśli są prawdziwe) są warte więcej niż samodzielnie zrobiony pałac i ugotowanie uczty godnej króla.
Uśmiechnął się do Wilczycy i szybko dodał:
-Trafne podejrzenia(dodał pogodnie, skinąwszy głową na potwierdzenie)
-A co ty tam rysujesz?(zapytał nie kryjąc ciekawości)
Po mimo tego spojrzenie jego przeniosło się na wilka stojącego przy drzewie,a on sam zaczął nad czymś dumać.
Postanowił o nic nie pytać i tak wilk zapewne by go zignorował(przynajmniej tak myślał)
Nadira
Dorosły

Nadira


Female Liczba postów : 99
Skąd : Z twoich koszmarów

     
Wilczyca wsłuchala się w to co wilk do niej powiedziała na ostatnią wypowiedź spuściła łeb i zakryła rysunek łapami.
- Nic co można by było podziwiać - Zatarła rysunek i zastrzygła uchem.
Uśmiechnęła się lekko do Kabu.
I nastał ten moment. Moment straszny każdemu gdy ani postać ani userka nie wie co powiedzieć. Nadi westchnęła ciężko.
- Hm... Długo przebywasz w tej krainie? - Spytała cicho patrząc nie pewnie na wilka. Nie chciała się do nikogo tu przywiązywać. Fakt. Wyjątkiem jest Ongaku ale tylko ona. Lilith wszystko może zepsuć. Westchnęła cicho.
Spojrzała raz jeszcze na tajemniczego wilka który niczym szaleniec siedział i gadał do drzewa. Prychnęła i przeniosła znów wzrok na biało futrego basiora.
Kabu
Dorosły

Kabu


Male Liczba postów : 48
Skąd : Z północy

     
Spojrzenie jego przeniosło na chwile na już zmazany rysunek , następnie na waderę.
-Nie, jestem tu od niedawna, długa historia...cóż..(stwierdził spokojnie, cicho wzdychająca na koniec )
Los zabrał mu to co kochał: rodzinę, przyjaciół, cała watahę i kazał mu się temu przeglądać, po mimo tego nie użalał się nad sobą a  z tej historii czerpał naukę i silę.
Kontynuował  bo uważał że wypowiedz którą się zacznie należy skończyć :
-Los czasem zabiera tych... i to na czym nam naprawdę zależy..,nic się na to nie poradzi,(stwierdził cicho pod nosem z widoczną po mimo tych słów chęcią do życia i z nadzieją że wilczyca zrozumie)
Ale żyć trzeba dalej, a sztuką jest by pomimo wszystkiego nie podać się i nie zmienić się na gorsze brnąć przez życie po mimo zasp i przeszkód, poznając przy tym samego siebie jednocześnie nie odcinając się od innych.
Kabu zawsze w to wierzył to i starał się postępować według tego przekonania.
-Cóż od tamtego momentu wędrowałem aż dodarłem tutaj do tej krainy(dokończył, choć opowiedział tą historie skrótowo ponieważ uznał że nie będzie jej zanudzał ani nie miał zamiaru smęcić)
Są rzeczy które są ponad każdym, ale każdy w dużym stopniu jest kowalem własnego losu.
Nadira
Dorosły

Nadira


Female Liczba postów : 99
Skąd : Z twoich koszmarów

     
Wilczyca kiwnęła głową.
- Też jestem tu od niedawna - Powiedziała wilczyca uśmiechając się ledwo dostrzegalnie. Machnęła parę razy ogonem. Nie jako symbol ukazywania uczuć- Nadi ich prawie nie miała - ale tak dla zasady. Na drugą wypowiedź kiwnęła smutno głową.
- Coś o tym wiem. Zapewne nie tyle samo co ty ale jednak - Powiedziała cicho i westchnęła ciężko. Nie może mu powiedzieć. I tak wystarczająco ryzykowała wyżalając się Ongaku. Lilith mogła ją zabić. Nie zapomni jej to nigdy. Jeśli będzie taka możliwość zemści się na niej. Jeszcze nie wie jak. Albo się zemści albo... A co jeśli spróbować by ją jakoś zmienić? Pokręciła łbem.
Kiwnęła na ostatnią wypowiedź śnieżnobiałego wilka.
- Ja musiałam uciekać. - Powiedziała cicho - Gdybym nie to... Nie było by mnie tu. Straciłam więcej niż ktokolwiek mógłby myśleć. - Powiedziała cicho i westchnęła ciężko. Lilith puściła igiełkę w stronę jej umusłu przez co skrzywiła się z bólu.
- Uważaj - Syknęła demonica
Kabu
Dorosły

Kabu


Male Liczba postów : 48
Skąd : Z północy

     
Kabu siedział cicho słuchając odpowiedzi wilczycy z widoczną uwagą.
-Co ci jest? Wszystko w porządku?( zapytał widząc że waderze siedzącej prze nim coś sprawia ból, )
Co sprawia jej ten ból?
Po chwili dotarła do niego jej ostatnia wypowiedz co wpędziło go w jeszcze większe zdziwienie,słowo to było powiedziane innym głosem,czy nadal mówi to ta sama osoba? co do tego Kabu miał ogromne wątpliwości.
-Na kogo?Na co?(zapytał po chwili jednocześnie pospiesznie się rozglądając, po mimo to próbował zachować spokój)
Ale Kabu w głowie zadał sobie jeszcze jedno pytanie:Kto ma uważać? A co jeśli to zdanie jest mówione przez kogoś innego do Nadi?Ale w takim przepadku kto przemawia ?
Hades
Dorosły

Hades


Male Liczba postów : 182
Wiek : 27

     
Hades posiedział jeszcze chwilę na swoim miejscu. Zaraz jednak poruszył leniwie jednym z uszu, zerwał się gwałtownie, jakby czymś spłoszony. Rozejrzał się krótko dookoła, a spojrzenie posiadał wyjątkowo spłoszone. Jednak, pomimo ogólnie nieprzyjaznej aparycji, na wargach samca gościł uśmiech, kojarzący się niemal od razu z kimś obłąkanym. Zachichotał krótko, by następnie rzucić się galopem przed siebie, nie bacząc na żadne rozdeptane drobiny, kujące bezczelnie w paluszki, wchodzące pomiędzy poduszki łap. Ignorował to, zupełnie, jakby nie odczuwał bólu. Nie minęła chwila, a zniknął z pola widzenia obecnej tutaj dwójeczki.

zt.
Sponsored content