Kryjówka Lacie

Lacie
Wieczny Dzieciak

Lacie


Female Liczba postów : 805

     
Na razie jest pusta, wręcz przejrzysta. Tylko na środku stoi mała skrzynka na skarby Lacie oraz stolik stworzony przez dwunożnych. Jej kryjówka obfituje mrokiem oraz tajemniczością. Czasami można dostrzec w ciemnościach parę niebieskawych oczów. Jeżeli będą one dwukolorowe - strzeż się. Chociaż młoda wadera z chęcią przyjmuje gości, którzy mają szacunek do innych, tych, którzy gardzą innymi, spotka kara. Kryjówka jest tak ukryta, że tylko wilczyca wie, gdzie się dokładnie znajduje. Albowiem każdy nieproszony (złodziej etc.), kto tutaj wejdzie, zostanie wyrzucony siłą. To już Twoja decyzja, czy tutaj wejdziesz. Gwiazdy świecą w ciemności...
Marathai
Dorosły

Marathai


Female Liczba postów : 12
Skąd : Wrocław

     
Kolejny dzień wędrówki, nikogo nie spotkała. Przebiera startymi od suchej gleby poduszkami, niesie nisko głowę prawie, że dotyka ziemi co jakiś czas podnosi ją. Tym razem coś zobaczyła.
-  Czyżbym znowu weszła na czyjeś terytorium?
Stanęła prosto, unosząc głowę wysoko. Rozejrzała się kilka razy tu i tam.
- Mroczno, sucho... całkiem tajemniczo.
Jej ciało obleciała gęsia skórka. Futro na karku uniósło się lekko pod wpływem emocji, wadera nadal stała w tym samym miejscu. Rzucała spojrzenia w miejsca w, których usłyszała jakiś szelest.
- Co kryje się w ciemności,  nie widziało światła. .. zapewne złą aurore zostawia dla świata.
Wyszeptała pod nosem, z jej pyszczka podczas mowy leciał dym, a raczej para. Było chłodno. Wilczyca stała jak wryty słup soli.
Lacie
Wieczny Dzieciak

Lacie


Female Liczba postów : 805

     
- Co prawda - nie jest to przyjemne miejsce, ale lepszy rydz niż nic - po chwili pojawiły się niebieskie ślepia, powoli zamieniając swoje lewe na czerwone. - Kim jesteś? Z barwy głosu wywnioskowałam, że waderą. Co zamierasz zrobić? Zaatakować czy może opuścić to miejsce?
- Nie ma światła bez cienia. Coś, co kryje się w ciemności, może być także przyjazne, bo jak to mówią - "Nie oceniaj książki po okładce". Chociaż i tak wolę światło, nie wyposażyłam jeszcze tej jaskini w jakieś porządne oświetlenie.
Gość? Huh, zastanawiało to Lacie, co zrobi. Przyjazny czy agresywny? Należy być ostrożnym, dlatego wilczyca użyła swojego Oka Otchłani, jednak nie chciała atakować. Czekała na odpowiedź tajemniczej postaci, by wystawić ogólną ocenę.
Marathai
Dorosły

Marathai


Female Liczba postów : 12
Skąd : Wrocław

     
- Właściwie.. doszłam tutaj całkowicie przez przypadek.
Wadera rozglądała się wśród mgły, ujrzała dwa światełka. Czyżby oczy? W każdym razie, zdziwiło ją to.
- Cóż to za oświetlenie..? Dwa światełka?
Powiedziała spokojnym głosem, a potem wpatrywała się w kąty. Szukając postaci.
- Nie, nie szukam zaczepek.
Marathai stała spokojnie, była opanowana. Z postawy jej ciała można wywnioskować, że nie ma złych zamiarów.
- Ah..wybacz Dodała po chwili zamyślona. - Nazywam się Marathai. Wilczyca usiadła i czekała na odpowiedź.
Lacie
Wieczny Dzieciak

Lacie


Female Liczba postów : 805

     
Wilczyca podszedła do Marathai, przedstawiając się przy okazji.
– Mam na imię Lacie, a te dwa malutkie oświetlenia, które zobaczyłaś, to moje oczy. Miło mi cię poznać! – po chwili się uśmiechnęła, dając gościowi wysoką ocenę.
Ta także nie miała złych zamiarów, wręcz przeciwnie – chciała zaprosić gościa, lecz nie w takim oświetleniu. Wzięła stare świeczniki oraz kamień z krzemieniem. Na szczęście był w nich wosk. Pomieszczenie natychmiast nabrało przyjemnych barw, teraz dokładnie było widać twarze dwóch wader.
– Usiądziesz? – zaproponowała przyjaźnie. – Spokojnie, nie mam złych zamiarów, bez powodu nie atakuję.
Czekała na odpowiedź Marathai. Przy okazji jej oczy stały się znów niebieskawe.
Marathai
Dorosły

Marathai


Female Liczba postów : 12
Skąd : Wrocław

     
- Twoje oczy, są wyjątkowe. Powiedziała z zachwytem w głosie, długo je obserwowała.
Marathai skinęła głowa, gdy poznała wadery imię.
- Miło Cię poznać. Gdy pomieszczenie zostało oświetlone, wadera przyzwyczajała się do oczu Lacie. Były naprawdę wyjątkowe. Pokręciła kilka razy głową, przy czym rozejrzała się po lokum.
- Całkiem tu przyjemnie. Światło potrafi aż tak wiele. Zaśmiała się.
Marathai usiadła trzymając blisko siebie przednie łapy, ogon leżał po prawej stronie jej ciała.
- Też mam taką zasadę, że bez powodu nie atakuję. To zbyteczne. Patrząc ciągle w ślepia Lacie, zapytała o inne wilki.
- Mieszkasz tu sama?
Lacie
Wieczny Dzieciak

Lacie


Female Liczba postów : 805

     
- Światło jest zbawieniem, a ciemność potępieniem. Ale osoba, pomimo potępienia, jakie oferuje mrok, może być najszczęśliwszą osobą na całym świecie.
Na pytanie gościa odpowiedziała kiwając głową w górę i dół.
- Tak, na razie mieszkam sama. Trochę tu nudnawo, co nie? - dodała, zadając sama inne pytanie. - Potrzebujesz czegoś? Mam trochę zapasu mięsa i ziół (do herbatki oczywiście), więc śmiało, czuj się jak u siebie.
A za te oczy chwyciła się za łebek, mówiąc: "A to nic takiego, ty masz za to piękne czarne futro, które kojarzy się z nocą... Czarny o wiele bardziej mi się podoba niż niebieski, daję na to słowo honoru!" - położyła łapę na sercu i się uśmiechnęła.
Marathai
Dorosły

Marathai


Female Liczba postów : 12
Skąd : Wrocław

     
Uśmiechnęła się do niej.
- Poprosiłabym.. może kawałek mięsa, jeśli mogę.
Znowu rozglądała się dookoła całego pomieszczenia.
- Nudnawo..? A to zależy. Ja lubię takie miejsca.
Słysząc o swoim futrze dodała.
- Tak, miałam szczęście. Czerń była mi dana od małego.
Zarechotała się i czekała na kawałek mięsa.
Lacie
Wieczny Dzieciak

Lacie


Female Liczba postów : 805

     
Poszła w głąb jaskini, była tam taka mała chłodnia. Wzięła kawałki wszystkich rodzajów mięs i przyszła z powrotem. Wyszła z jaskini, a tam małe źródełko. Nalała do złotego kielicha, pewnie z średniowiecza. Podała wszystko na stół.
- Smacznego! - powiedziała przyjaźnie.
Usiadła także do bufetu.
- Jesteś tutaj pierwszym gościem, dlatego tak sądzę.
Nagle po coś wyszła, zostawiając niegrzecznie gościa. Po co? Tego nikt nie wie...
z.t
Sponsored content