Test z snem polifrazowym...czyli dziennik nudów .-.

Tempus
Lekarz

Tempus


Male Liczba postów : 262
Wiek : 26
Skąd : Kraina Czasu

     
A więc podjąłem się testu który ma polegać na tym że przetrwam tydzień w trybie snu polifrazowego...co to jest? Na czym to polega i czy jest to zdrowe?
Zanim udzielę odpowiedzi, najpierw zapiszę definicje snu mono i polifrazowego

-Sen monofrazowy- Jest to sen jaki zapewne znacie. Osiem godzin snu podczas to którego zachodzi wiele procesów w waszych ciałach. Przez pierwsze dwie trzy godziny zagłębiacie się w głęboki sen który jest najważniejszym etapem bo to dzięki niemu można mówić o zdrowym śnie. Dlatego...te pierwsze trzy godziny ,tak naprawdę są niezbyt przydatne, a w każdym razie nie znane są jakieś większe skutki uboczne po przez wyeliminowanie tego momentu snu. A wiec aby spać zdrowo należy spać zawsze osiem godzin. Brak snu wiąże się z depresją, problemy z funkcjonowaniem i skupieniem...no ja tam za wiele nie wiem ,to informacje jakie pamiętam z studiowania tych artykułów xd

-Sen polifrazowy- Tutaj opiszę ten który będę stosować czyli 4,5 godziny snu po czym dwie 20 minutowe drzemki w trakcie dnia. Można oczywiście spać 3,5 a potem 4 drzemki po 20 min. Ważne jest tylko aby spać w równych odstępach aby nie wypaść z rytmu. Dla ciekawostki ...jest tez taki tryb którym może zainteresuje się w ferie bądź wakacje czyli "uberman". Około 6 czy 7 drzemek po 20-30 minut dziennie...czyli szczyt epickości. No ale trzeba spać regularnie czyli nie ważne czy szkoła, praca ,drzemka musi być albo wasz sen szlak bierze.

Będę zapisywać tutaj moje obserwacje co dzień sprzed snu i po nim =P
Mam nadzieję że może kogoś to zainteresuje i zechce wypróbować czegoś takiego ,szczególnie jeśli ma mało czasu a chce nieco zaoszczędzić. Co do zdrowia...zapiszę wam pod koniec tygodnia jak się czuję i porównam to z tekstami z artykułów...zobaczymy czy zgadzają się i pokrywają :I

Dzień 1
Przed snem:
Cztery godzin przed snem. Czuje się jak zoombie. Pozbawiony emocji, patrze się ślepo w monitor i czekam na moment kiedy nadejdzie sen. Podtrzymuje świadomość rozmawiając z kimś na skypie.
Dwie godziny przed snem...pierwsze objawy znudzenia. Będę musiał zaplanować sobie czas na następny dzień aby się w nocy nie nudzić. Zrobiłem szybki test na sprawność, robiąc banalne zadanie z matematyki, lecz póki co nie widzę żadnych objawów przemęczenia. Co najwyżej ,problem z skupieniem.
Godzina przed...tak , wzrósł we mnie poziom radości, głównie z tego powodu że zaraz sen. Nie widzę innych objawów po za lekkim problemem z równowagą i poczuciem bezsilności. Typowe dla braku snu. Po pierwszych dniach eksperymentu te objawy powinny zniknąć

Po śnie:
Ogólnie nie miałem większych problemów z zaśnięciem jak i z wstaniem co jest dla mnie lekko zaskakujące. Myślałem że raczej próba podniesienia się będzie niemożliwa...a jednak =P No ale jeszcze trzeba będzie się przekonać jak to w porze dnia się sprawuje a więc...poleci jeszcze jeden update =P
Tempus
Lekarz

Tempus


Male Liczba postów : 262
Wiek : 26
Skąd : Kraina Czasu

     
Po drzemkach:
Mam wrażenie się że te drzemki polegają na takim...próbie zaśnięcia by pod koniec ,kiedy to już zasypia się, nagle się wybudzić. W każdym razie dzień minął mi kreatywnie. Nie miałem problemów z skupieniem :v Nauka rządzi xD
Zaoszczędziłem tym....dwie godziny i pięćdziesiąt minut z życia ,śpiąc około 4 godzin i trzydzieści minut plus dwie po dwadzieścia minut drzemki.
Tempus
Lekarz

Tempus


Male Liczba postów : 262
Wiek : 26
Skąd : Kraina Czasu

     
Dzień drugi:
Popełniłem kategoryczny błąd kiedy wymyśliłem „genialny” pomysł. Zamiast iść spać o 2:30 i wstać o 6:00 poszedłem spać o 24:00 myśląc aby obudzić się o 4:30. Założenie wydawało się fajne…ale wstanie o 4:30 okazało się co najmniej nie możliwe. Do godziny 6:00 co chwile budziłem się i drzemałem. Kolejną obserwacją jaką u siebie zauważyłem to ,to że w czasie trwania snu ,nie zapadam praktycznie w ogóle w głęboki sen. Śpię pomiędzy jawą a snem , a najmniejszy odgłos wystarczył abym otworzył szeroko oczy i szybko wstał.

Po wybudzeniu…eh, wrażenie bycia umarłym, jak najbardziej pasuje do tego opisu. Mimo wszystko nie jest tak skrajnie jako że spałem 6 godzin. Na przyszłość będę pamiętać by wytrwale trzymać świadomość do 2:30 oraz aby nie czytać książek bo działają jak narkoza x.x

Co do drzemeeeek...o my gosh, spałem dzisiaj dwa razy po 10 min. i wiem już że ignorowanie drzemek jest równo znaczne z skrajnością. Jeśli ktoś myśli o takim śnie to drzemkę musi traktować jak świętość!

Jeśli ktoś jeszcze myśli o wypróbowaniu takiego snu to niech da mi znać bądź zamieści obserwacje pod postem =P Fajnie mieć jakiś punkt odniesienia ^^
Tempus
Lekarz

Tempus


Male Liczba postów : 262
Wiek : 26
Skąd : Kraina Czasu

     
Dzień trzeci

Nareszcie...koniec. Trzy dni uznałem za wystarczającą liczbę w końcu to liczba idealna :v
Przed snem jakoś nie miałem problemów po za nudą.

Po śnie:
A więc tak. Strasznie trudno było wstać, ale kiedy się to już dokona jest spoko. Wielki głód mnie zaatakował i właściwie przez cały dzisiejszy dzień mnie dręczy, a pochłonąłem już z parę naście kanapek, dwa obiady plus ciasto i kolację za chwilę ;-; A więc...jeśli ktoś chce spać polifrazowo to niech szykuje zapasy :I Głód jest nieodłącznym elementem. Co do koncentracji to...no cóż dziś zapomniałem o drzemkach i skupienie na ostatnich lekcjach było prawie zerowe. Popełniałem proste błędy łącznie z tym że co chwile zapominałem o tym co miałem na myśli.

W streszczeniu? Sen polifrazowy to super opcja dla osób które chcą zaoszczędzić czas i potrzebują mieć go więcej lecz ceną zwiększonego metabolizmu no i przyzwyczajenia do wstawania na siłę. Potem to już tylko kwestia zachowania drzemek. Nie trzeba zasnąć. W drzemkach chodzi o to by leżeć i trwać w bezruchu przez ten czas. Pod koniec drzemki powinno się już być pomiędzy snem a jawą, i w tym momencie ,kiedy już tracimy świadomość, powinien włączyć się budzik czyli po 20 minutach. Nie można o nic zapominać bo ma to bardzo złe skutki.

A oto i koniec eksperymentu. Mam nadzieję że jakiś zabiegany student zechce wykorzystać tą wiedzę w swoich codziennych potrzebach do posiadania większej ilości czasu na naukę :>
Melvine
Dorosły

Melvine


Liczba postów : 217
Wiek : 27

     
Podziwiam, że udało Ci się choć te trzy dni wytrwać . Gratuluję.
Czas... na naukę? Na imprezowanie, skoro już o studentach mówisz xD
Tempus
Lekarz

Tempus


Male Liczba postów : 262
Wiek : 26
Skąd : Kraina Czasu

     
Ale wiesz? Szczerze to jeśli się przyzwyczaisz i potrafisz się zmobilizować to wcale nie jest takie straszne ,a wręcz wydaje się to super sposób na spanie codziennie w normalne dni by wydłużyć sobie życie o te 2, 3 godziny dziennie. Tylko no mówię, jeśli nie pamięta się o drzemkach...to fatalnie się to kończy :/ Dlatego należy zawsze o nich pamiętać nie ważne gdzie się jest i co się robi.
Melvine
Dorosły

Melvine


Liczba postów : 217
Wiek : 27

     
I pod warunkiem, że ma się czas na drzemki w ciągu dnia. Mój tryb życia, kiedy nierzadko wychodzę rano, zaglądam ewentualnie na obiad po czym znikam i wracam po 22 niestety ale nawet uniemożliwia mi podjęcie próby. Spać w autobusach nie lubię, na lekcjach nie wypada a podczas spotkania ze znajomymi... też niezbyt. A dwa, mobilizacja. U mnie może być ciężko. :3
Sponsored content