Chatka nad morzem

Kuvirha
Dorosły

Kuvirha


Female Liczba postów : 190

     
Kuvi nie miala nic przeciwko byciu glaskana. Gdyby byla kotem, pewnie bez przerwy by sie domagala o pieszczoty. Ale byla wilkiem, wiec takowego odruchu nie posiadala w wiekszym stopniu.

- Nawzajem. - odpowiedziala, gdy smok zyczyl jej smacznego.

W rzeczy samej, rekin byl smaczny. A Renamer byl gburem, ale calkiem milym gburem. I do tego takim uczynnym! W koncu nie musial dla niej upolowac tego rekina, ale jednak to zrobil. Tak wiec Rahi jadla, dopoki nie uznala, ze ma pelen zoladek. I wtedy zorientowala sie, ze zainteresowala ja pewna sprawa odnosnie polowania olbrzymiego gada.

- Czemu zraniłeś się przed złowieniem rekinów? - zapytala, wcale nie z pustej ciekawosci. Naprawde chciala sie dowiedziec, czemu smok postapil tak, a nie inaczej. Moze byl to jakis rytual?
Renamer
Dorosły

Renamer


Male Liczba postów : 47
Wiek : 27
Skąd : Zielona Góra

     
Ren jadł spokojnie swojego rekina zostawiając jedynie objedzone szczątki. Przynajmniej nie będzie musiał nic jeść już tego dnia. No chyba że dla zabawy lub samej lrzyjemnosci po prostu zabicia czegoś. Spojrzał z zakrwawionym pyskiem na wilczycę zaskoczony jej pytaniem.
- A jak inaczej miałbym zawabić te ryby pod taflę wody na tyle by móc je bezkarnie złapać i wyciągnąć z morza? - spytał ją patrząc poważnie na Rahi.
Kuvirha
Dorosły

Kuvirha


Female Liczba postów : 190

     
Na slowa smoka Kuvi zastanowila sie, i to bardzo porzadnie, czego efektem bylo znikniecie usmiechu i zmarszczenie czola w gescie zamyslenia. Zajelo jej to wyjatkowo duzo czasu. Po czesci sie przez brak koncentracji, ciezko bylo jej jakos polaczyc fakty. Nawet troche sie zamotala w swych myslach, az wreszcie cos jej zaczelo switac w tym beztroskim umysle.

- Rekiny wyczuwają krew? - bardziej zapytala niz powiedziala.

Uslyszawszy swe slowa, podniosla lape do pyska i zachichotala. Och, glupiutki smoku. Przeciez pod woda nie da sie tropic! Tylko jak to delikatnie wyjasnic Renamerowi? To znaczy... wiedziala, ze ryby zyly pod woda, ale mialy skrzela do oddychania. Jakos nie przemawial do niej fakt, ze stworzenia wodne moglyby czuc zapachy.

- Oj, głupstewka mi tu pleciesz. - stwierdzila rozbawiona - Przecież pod wodą nie da się czuć woni!
Renamer
Dorosły

Renamer


Male Liczba postów : 47
Wiek : 27
Skąd : Zielona Góra

     
Ren spojrzał na nią niebezpiecznie, a po chwili zwrócił się cielskiem w jej stronę zbliżając się do niej drapieżnym krokiem.
- Śmiesz sugerować, że jestem głupi? - wyszczerzył na nią kły i wcale nie w wesołym uśmiechu pod tytułem "haha faktycznie strzeliłem gafę ale ze mnie guptas". Dookoła rozchodziła by się tęcza, a miedzy jego łapami bawiły by się białe zajączki. Tymi łapami, z których jedną z nich podniósł i złapał wilczycę za gardło podnosząc ją nad ziemię na wysokość swojego pyska.
Warcząc zły buchnął jej w twarz dymem.
- W przeciwieństwie do ciebie moja zabaweczko nie jestem głupcem i wiem co robię, wraz z przemyśleniem wszystkich konsekwencji swoich czynów. Z tego co widzę ty tych konsekwencji nie przewidziałaś. - kłapnął jej przed pyskiem zębami, uświadamiając jej, że gdyby chciał odgryzłby jej głowę. Tak jak ją trzymał tak ją puścił wcale nie odkładając delikatnie na ziemię. - Rozsiądź się wygodnie piesku i słuchaj bo nie cierpię kiedy muszę coś powtarzać. Rekiny są świetnymi drapieżnikami morskich głębin, jak smoki są panami przestworzy. Wyspecjalizowane są w niezwykle czuły węch. Rekin biały ma bardzo czuły węch. Potrafi wyczuć jedną kroplę krwi w 115 l wody.Jest jedynym rekinem wystawiającym głowę ponad powierzchnię wody w celu obserwowania ofiary. Jak wygląda takowy okaz? Możesz bez problemu zobaczyć w szczątkach swojego nie zjedzonego posiłku, a jeśli ciekawi cię ich szkielet spójrz tam gdzie był mój obiad. - burknął był wyraźnie urażony tym, że go obraziła przez jej głupią niewiedzę. Prychnął i odszedł od niej położyć się na wydmie by uniknąć zamoczenia się w wodzie przez fale. Doskonale widział, że nadchodzi przypływ.
Kuvirha
Dorosły

Kuvirha


Female Liczba postów : 190

     
Kuvi zmarszczyla brwi, gdy smok przeinaczyl jej slowa, ale zlekla sie go na tyle, ze wytlumaczenie nie przeszlo jej przez gardlo. Tak wiec, zachowujac w miare "pokerowa" twarz przeczekala gniew smoka, ale gdy puscil ja na ziemie, zrobila bardziej urazona mine niz przedtem. Jednak nie przerywala mu, z obawy ze moze cos jej zrobi. Dopiero po jego slowach prychnela cicho, obserwujac jak idzie na wydme.

- Wcale nie powiedziałam, że jesteś głupi. Spinać się tak nie musisz, wystarczyło wytłumaczyć. - stwierdzila obrazona, odwracajac sie tylem w strone smoka i siadajac.

Jej wargi zlaczyly sie w cienka linie, a brwi byly zmarszczone. Wbila wzrok w piach pod swoimi lapami, co jakis czas w nim troche grzebiac. Gad ja zdenerwowal, i to nie po raz pierwszy tego dnia. Moglaby sobie pojsc, o! Ale teraz jej sie nie chcialo. Wolala siedziec i rozmyslac nad tym, jaki to z niego okropny gbur, co jakis czas mruczac pod nosem slowa, ktore przychodzily jej na mysl. Dodajmy, ze niezbyt ladne.
Renamer
Dorosły

Renamer


Male Liczba postów : 47
Wiek : 27
Skąd : Zielona Góra

     
Gad przewrócił się na grzbiet i przeciągnął prostując mocno przednie łapy i rozpościerając skrzydła. Ziewnął z nie cichym pomrukiem, po czym podrapał się po piersi patrząc w niebo. Nie rozumiał czemu Kuni tak się burzy skoro to była jej wina. Z drugiej strony nikt nie każe jej brać słów gada na poważnie. By nie dolewać oliwy do ognia wolał jej nie smęcić na temat przypływów i odpływów, dlatego nie powiedział jej by przeniosła się na wyższe części plaży by morze nie zabrało jej wraz z przypływem.
Zastanawiał się czy wszystkie wilki są takie lekkomyślne. Jakby nie patrzeć nie znał osobiście innych wilków. Rahi była jego pierwszym poznanym futrzakiem. Oraz pierwszym jakiego polubił. Dobrze się czuł w towarzystwie wilczycy. Konwersacją z taką istotką to była dla niego czysta przyjemność. Oh nie można pominąć faktu, że wcale się nie nudził i dobrze się bawił w jej obecności. Było dla niego zabawnie.
Kuvirha
Dorosły

Kuvirha


Female Liczba postów : 190

     
Jak to zwykle bywalo, ciezko bylo Rahi sie uspokoic. Z reszta, jakby w ogole zamierzala to zrobic! Siedziala tylem do smoka, co jakis czas spogladajac na niego, czy nie zamierza laskawie ruszyc tylka i ja przeprosic. No, nie zeby jej na tym zalezalo, czy cos! W koncu z nudow zwrocila pysk ku morzu, przygladajac sie linii brzegu. Nie miala nic lepszego do roboty, a poddanie sie nie wchodzilo w gre. To znaczy, nie wchodziloby, gdyby nie fakt, ze wadera zauważyła cos niepokojacego, przez co stanela rowno na cztery lapy. Czy linia brzegu nie była nieco dalej? Wydawalo jej sie, ze tamten kamien nie byl tak bardzo zanurzony w wodzie... Cofnela sie o krok, nim dotarlo to do niej w pelni. W jednej chwili zapomniala o tym, ze gad ja zdenerwowal. Z przerazeniem w oczach pobiegla do niego, ile sil w lapach.

- Ren, powódź! - krzyknela najglosniej jak potrafila.

Schowala sie za smoka, po czym wychylila sie troche, by moc obserwowac wode. Gdyby byla sama, ucieklaby mozliwie najdalej, ale przeciez nie mogla tego gbura zostawic samego. Jeszcze by sie uparl, i by zasnal, i by go woda zalala! A moze to koniec swiata?! Skulila sie lekko, nieufnym wzrokiem obserwujac przezroczysta ciecz. Widziala juz skutki powodzi.
Renamer
Dorosły

Renamer


Male Liczba postów : 47
Wiek : 27
Skąd : Zielona Góra

     
Renamer się wyszczerzył tryumfalnie widząc jak woda zbliża się do Kuvi powoli. Obserwował jak wilczyca się zwiesiła łącząc wątki co się dzieje i pomału, bez pośpiechu zaczął cicho odliczać od trzech do jednego. Wybuchnął śmiechem widząc, że na jeden wilczyca już się za nim kuli. Obrócił łeb w jej stronę i lekko ją polizał po pysku w akcie przeprosin. Bardzo dobrze się z nią bawił i przez to, że go rozśmieszyła postanowił być dla niej milszy.
- Witaj moja maskotko. - uśmiechnął się, a jego oczy lekko błysnęły. Otworzył przed nią pysk i lekko złapał za futro na karku uważając by jej nie zranić, po czym położył ją sobie na grzbiecie i wstał na cztery łapy przeciągając się. - To nie powódź Rahi. To tylko przypływ, zmniejszenie się linii brzegu morza czy oceanu. Następuje jedynie nocą, a tam gdzie Księżyc jest najbliżej Ziemi przypływ jest największy. Natomiast za dnia następuje odpływ spowodowany przyciąganiem Słońca. Dzieje się tak ponieważ Słońce, Księżyc i Ziemia mają swoje własne pola magnetyczne przez co działają na siebie jak magnes. Można powiedzieć, że Księżyc ma to samo działanie co nasza planeta, więc powoduje "odpychanie" wody, dlatego jest przypływ i poziom wody na plażach się zwiększa. Słońce natomiast ma przeciwne działanie, dlatego można powiedzieć, że przyciąga do siebie wodę przez co jest odpływ. - tłumaczył jej na spokojnie Ren idąc w wyższe partie plaży. Gdy to mówił brakowało mu jedynie takich profesorskich okularków i siwej brody by uzyskać lepszy efekt. Zaczął kierować się w stronę lasów by opuścić to niebezpieczne w tej chwili miejsce. Chciał odprowadzić Kuvi do jej domu.


//jak coś na temat tych przypływów i odpływów jest źle to z góry przepraszam bo nie pamiętam jak to było a na internecie po chińsku jest napisane, że nawet doświadczony fizyk tego nie ogarnie xd //
Kuvirha
Dorosły

Kuvirha


Female Liczba postów : 190

     
//spoko, tez niezbyt to ogarniam xD

Na powitanie smoka Kuvi prychnela cicho i odwrocila wzrok, rzucajac ciche "nie jestem niczyja maskotka". Jednak nie zdazyla powiedziec nic wiecej, gdyz zostala zlapala za kark, i w pierwszym odruchu chciala sie wyrwac z mysla, ze bez walki sie nie podda. Dosc szybko jednak zrozumiala, ze to nie jakas niewidzialna boska reka kary, tylko pysk smoka, ktory z reszta polozyl ja w miare szybko na swoim grzbiecie. Gdy sie poruszyl, splaszczyla sie nieco, bojac sie, ze spadnie. Nawet jesli bylo to malo prawdopodobne, bo smok byl wielki. A moze to zwiekszalo prawdopodobieństwo? Coz, upadek moglby jednak zabolec, gdyby sie chaotycznie stoczyla. Z reszta, znow nie mogla sie nad tym zastanowic, bo Ren zaczal jej tlumaczyc istote przyplywow i odplywow. Co jednak zrozumiala, to tylko tyle, ze nie byla to powodz, wiec odetchnela z ulga. Reszta wydala sie jej obcojezyczna gadanina, wiec jedynie kiwala co jakis czas z glowa z dziwnym blyskiem w oku, az pod koniec stwierdzila, ze "rozumie", dodajac do tego pewne skinienie i lape pod pyskiem, zeby nadac sobie wygladu jakiegos inteligencika.

- A dokąd tak właściwie idziemy? - zapytala po chwili, z ciekawoscia sie rozgladajac, nawet jesli otoczenie sie jeszcze zbyt nie zmienilo.
Renamer
Dorosły

Renamer


Male Liczba postów : 47
Wiek : 27
Skąd : Zielona Góra

     
- Chcę odprowadzić cię do domu. - powiedział Ren idąc spokojnie przed siebie w stronę terytorium watahy wiatru sądząc po zapachu na wilczycy. Nagle się zatrzymał i spojrzał przez ramię na jej pyszczek. - Tak właściwie gdzie ty mieszkasz? - spytał spokojnie przyglądając jej się.


// wybacz, że tak mało ale nie wiem co pisać więcej.
Kuvirha
Dorosły

Kuvirha


Female Liczba postów : 190

     
Na deklaracje smoka Rahi zrobila mine w stylu "och, naprawde?", wyrazajac tym samym mile zaskoczenie. Ostatecznie zasmiala sie cicho, zamykajac na chwile oczy.

- Ja naprawdę nie wiem, co o tobie myśleć. - stwierdzila rozbawiona.

Na pytanie smoka nie musiala sie nawet dlugo zastanawiac, odpowiedz byla naprawde prosta.

- Mieszkam na terenie Watahy Wiatru. Jesli chcesz mnie tam zaprowadzic, to mogę ci wskazywać droge. Mój domek jest całkiem spory, więc mogę nawet cię zaprosić na ciastka! Powinno mi jeszcze trochę zostać. - zaproponowala smokowi.

Co prawda ciastka dla takiego smoka to nic, ale dla smaku zawsze mozna zjesc! A noz widelec znajda sie tam jakies czekoladki. Sporo rzeczy tam naznosila. W wiekszosci bezuzytecznych co prawda, ale ćśś.
Renamer
Dorosły

Renamer


Male Liczba postów : 47
Wiek : 27
Skąd : Zielona Góra

     
- Podpowiem ci co myśleć. Oh, jaki potężny i przystojny smok, jestem zaszczycona, że mogę patrzeć z bliska na jego majestat i siedzieć mu na grzbiecie. Ah, bardzo chciałabym być smoczycą by się mną interesował. - powiedział odwracając pysk w jej stronę i szczerząc kły w rozbawieniu.
Szedł spokojnie przed siebie wychodząc z plaży i idąc w stronę lasu. Zastanawiał się, czy prościej nie będzie polecieć, aniżeli przeciskać się między drzewami. Jednakże podczas lodu będzie musiał uważać na wilczycę na swoim grzbiecie, albo wziąć ją w swoje szpon. W sumie nie powinno się z nią stać nic złego skoro jest z watahy Wiatru, przecież wilki z tego stada są w tym żywiołem za pan brat i czczą go jak boga.
- Będziemy lecieć, więc mnie nawiguj Rahi. Nie lubię błądzić bo nie należę do cierpliwych, którzy szukali by dobrej drogi, tak więc miej na uwadze, że jeśli się zgubimy bo mnie źle ponawigujesz to cie zjem. - powiedział spokojnie i stając na tylnych łapach rozpostarł szeroko skrzydła rozciągając na boki swoje przednie łapy. Nic nie powiedział na jej propozycję poczęstunku, dopóki nie dotrą na miejsce wolał niczego nie obiecywać. Mogło być tak, że będzie zmęczony i jedyne o czym będzie myślał, to o powrocie do swojej zimnej, ciemnej, przytulnej jaskini.
Ostrzegł przed startem wilczycę by się trzymała mocno i wystartował ociężale, jakby leniwie i od niechcenia.

zt (pewnie z Kuni chyba że spadła po drodze ;P)
Cometa
Dorosły

Cometa


Female Liczba postów : 104
Wiek : 23
Skąd : Z brzuchola

     
Morze przyciąga nie tylko ludzi spragnionych wiecznej podróży, długiego relaksu i spokoju ducha. Jest ostoją dla każdego, miejscem, gdzie niezależnie od gatunku można wtopić - w naszym przypadku -  łapy w piasek i czekać, aż spokojne fale przyjemnie otulą swym ciepłem. W taki sposób Cometa postanowiła świętować swój powrót do żywych. Bóg jeden wie, co robiła przez tyle czasu i gdzie ją wiatr poniósł. Z jej lekko widocznych żeber, szklistych oczu i wolnego chodu można wyczytać, iż wiek zrobił swoje, już nie jest zwykłym dzieckiem wkraczającym w świat dorosłych, ale dojrzałą waderą. W sumie nie wiadomo co lepsze.
Wilczyca miała plan iść wzdłuż brzegu, jednak specyficzny zapach jodu w powietrzu od pływających gdzieś w głębinach rybek zwiódł ją aż na wilgotny piasek.
Sponsored content