мѣсѧць

Tsuki
Wieczny Dzieciak

Tsuki


Male Liczba postów : 303

     
Ta dziwna nazwa pochodzi z bardzo dziwnego, starego języka, z którym kiedyś nasze państwo miało do czynienia. A co ono oznacza? Musicie się domyśleć sami. Albowiem tajemnice i inne smaczki smakują najlepiej, gdy się je odkryje samemu, czyż nie? Mówię od razu, żebyście nie poddali się w ręce Tłumacza Google - on nie jest w stanie tego przetłumaczyć.

--------------

Mała, przytulna grota, która jest w takim stanie, w jakim jest. Znaleziona u podnóża jakiejś mniejszej górki. Gdzieś niedaleko innych grot, wyróżnia się tym, iż jedynie małe osobniki mogą do niej wejść. Jednak spokojnie, nie bójcie się, jest jeszcze awaryjne wejście, które znajduje się na obrzeżach jaskini, wystarczy po prostu dobrze poszukać, gdyż zostało ono bardzo sprytnie ukryte. Jednak powróćmy do tego, co znajdziemy w środku tego całego zgiełku. To są standardy mieszkającego tutaj wilka, zatem nie miejcie za złe, iż może być tutaj drobny nieporządek poukładanych rzeczy - basior właśnie kilka minut temu się wprowadził w to miejsce! O dziwo ta grota jest taka duża, iż można na górze znaleźć "piętra", do których jednak młodzieniec musi stworzyć schody. Albo też i nie, gdyż znajdują się na górze liny, które przyczepił młody - wystarczy jedynie wiedzieć, jak się wchodzi po czymś takim. W przeciwnym wypadku będzie się spadało i spadało, dzień w noc, noc w dzień, po prostu przez nieskończoną ilość czasu. Gdzieś w kącie można znaleźć ognisko otoczone kamyczkami, aż wreszcie tworzące niewielki komin. Młody postanowił wykorzystać drobne dziury w dachu na stworzenie czegoś, co będzie ciepłe, zaś gardła i płuc nie podrażni. Na "piętrach" (są dwa) znajdują się wszystkie łupy czekoladowego wilczka - wszelakie kable, pieniądze, sprzęty ludzkie (o ile jakieś miał). Po prostu mały, ogromny magazyn. Oczywiście nie doskoczy się tam, zaś jeśli większy wilk chciałby wejść, mógłby wszystko zepsuć, gdyż jest kilkukrotnie cięższy od młodego, zaś piętro nie jest aż tak wytrzymałe, jak niektórym może się wydawać. Samczyk nie musi się o to martwić, no ba! Nawet może skakać tyle, ile chce!

--------------

Wilczek przybył tutaj z ostatnią partią rzeczy do wnoszenia. Załatwił je gdzieś po drodze albo po prostu ukradł, cóż za problem, żeby komuś sobie je zabrać? Ma tak sprawne łapki, iż to nie jest dla niego żadnym problemem, zaś nikt nie powinien się przyczepić do tego, co robi młodzieniec. Zadowolony usiadł niedaleko kominka, w którym nie było żadnego płomyka, by następnie odpocząć przez chwilę. Cały był zgrzany i ciut czerwony, zaś zbyt duży wysiłek spowodował u niego wystąpienie zakwasów, tak nielubianych przez młodego. Rozłożył się na podłodze niczym jakaś żaba na asfalcie, by potem jedynie wstać. Jednak samokontrola Tsu jest na tyle mała, iż po prostu zasnął. Na szczęście grota jest prawie szczelnie zamknięta, zatem nie musi się martwić, iż ktoś wejdzie. Chyba.
- ZzZzZz... - przy okazji chrapał niczym traktor na farmie, zaś i trochę się oślinił. Wyglądał całkiem śmiesznie, zaś z łatwością można by go teraz pokonać i przydusić. Jednak czy znajdzie się ktoś, kto będzie chciał terroryzować takiego malca? Uważajcie, albowiem on Was wtedy sterroryzuje, ha ha!